czwartek, 1 października 2015

ROZDZIAŁY VAIKUNTY - CZ. 2





Sri Vasantha Sai




 Prawa Autorskie 2015 r. Sri Vasantha Sai Trust & Publication Trust




WŁADCA ALCHEMIKÓW

Przed dwoma dniami Swami napisał o materii w moim pamiętniku.

Zawodowy alchemik. Mój ojciec jest władcą alchemików – Kim jest mój ojciec? On jest Sziwą – On zmienia truciznę w amritę. Jego matką jest Naga; moją matką Kundalini Szakthi

Wszyscy widzieliśmy i zastanawialiśmy się nad tym, myśląc. ‘Co to jest? Kto to jest? Matką Pana Sziwy jest Naga? Co to znaczy?’

3 lipiec 2015 r. Medytacja poranna

Vasantha:  Swami, mój Prabhu, nie mogę tego już dłużej znieść! Chcę Ciebie.

Swami:  Nie płacz, na pewno przybędę.

Vasantha:  Swami, ciało to widzieli lekarze. Jak je ofiaruję Tobie? Wszystkie myśli, jakie miałam od trzeciego roku życia, są na marne!

Swami:  Nie płacz, twoje ciało na pewno się zmieni i będzie Mi ofiarowane.

Vasantha:  Swami, kiedy ono się zmieni? Jeżeli zmienisz jedną rzecz, uwierzę, że to się stanie. W przeciwnym razie nie mogę w to uwierzyć!

Swami:  Na pewno zmieni się za parę dni, nie martw się.

Vasantha:  Swami, czym jest  ‘Naga matka, ojciec Sziwa’?

Jnana Rama przybywa biegiem i powiada:
Jnana Rama:  Moja matka to Szakthi Kundalini, moim Ojcem jest Sziwa.

Vasantha:  Co to jest, Swami? Kto jest więc matką Sziwy?

Swami:  Matką Sziwy jest Naga. Przybywam ze Stupy. Napisz o wszystkim.

Vasantha:  Dobrze, Swami, teraz napiszę.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Od kilku minionych dni pytałam o zmianę mego ciała. Jest tak, ponieważ od trzeciego roku życia miałam tę samą myśl, że muszę zmienić ciało i ofiarować je Bogu. Aby to zrobić, moje ciało musi stać się czystą ofiarą. Ciała tego dotykali wszyscy, ponieważ wszyscy pomagali mi przez cały miniony rok. W szpitalu, gdzie miałam zabieg chirurgiczny, wszyscy widzieli moje ciało. Swami zapewnił mnie i powiedział, że moje ciało na pewno nie będzie takie same. Oznajmiają to Nadi (Liście Palmowe – tłum.) zarówno Swamiego, jak i moje. Jednak każdego dnia ciało się pogarsza, a wszędzie jest ból.

Poprosiłam więc Swamiego, aby zmienił jedną rzecz. Jeżeli On to zrobi, wówczas będę miała wiarę i uwierzę, że ciało się zmieni. Leżałam całą noc, nie śpiąc, płacząc i myśląc o tym. W medytacji Swami podał wyjaśnienie dotyczące  tego, co zostało napisane w pamiętniku i zawołał Jnana Ramę. Jnana Rama powiedział, że jego Ojcem jest Sziwa, a Jego Matką jest Szakthi Kundalini. Wtedy to Swami ujawnił, że przybywa ze Stupy; Jego matką jest Naga. To poprzez moje łzy, płacz i tęsknotę moja Prema i uczucia dają Mu formę. Tak więc robię Jego formę od nowa. Zatem forma Swamiego przybywa poprzez moją Kundalini. Kundalini oznacza uczucia. Tak więc Swami powiedział, że Jego Matką jest Naga. Powiedział On to w ten sposób, ponieważ przybywa On poprzez moje uczucia. Nadi Ida i Pingala Kundalini są w formie dwóch węży czyli Nagas.

Sai Sziwa jest zawodowym alchemikiem, który zmienia truciznę w amritę. Zazwyczaj alchemik zmienia żelazo na złoto. Tu, ten najpotężniejszy Bóg zstępuje i zmienia żelazną Erę Kali na złotą Sathya Yugę. Jest to największa z wszystkich alchemii. Jest więc On Władcą Alchemików. Z czterech Er Kali jest najgorsza. Zachowanie wszystkich jest najgorsze. Dharma jest całkowicie pomijana. Ten potężny Bóg przybył tu i nauczał osiemdziesiąt cztery lata. Jak wiele rzeczy On uczynił dla dobra świata? Czy któraś inna forma Boga, która przybyła jako Awatar, uczyniła to, co On? Wszystko to jest wskutek Jego współczucia oraz łaski, która zaiste wylewa się na ludzi Kali. On jest Bogiem Wszechmocnym , który może uczynić wszystko. Tak więc dokonuje On transformacji Kali Yugi na Sathya Yugę. Swami zstąpił, aby zrobić ze wszystkich Jeevan Mukthę.

Aby jeden człowiek mógł osiągnąć stan Jeevan Muktha, niezbędna jest ogromna pokuta i sadhana. Może to potrwać setki wcieleń. Jeżeli tego potrzebowałby jeden człowiek, wyobraźcie sobie 580 crore jeev (580 crore dżiw – dusz – tłum.), które osiągają to samo! Nikczemny alkoholik też osiągnie Mukthi. Jak jest to możliwe? Jest to zadanie Bhagawana Sathya Sai. Dopiero w przyszłości chwała Bhagawana zostanie w pełni doceniona. Przybył On, aby otworzyć bramy Vaikunty na Ziemi. Nawet bogowie ani boginie nie mogą wejść do Vaikunty. Jak zatem Najwyższa Siedziba Vaikunta przybywa na Ziemię? Jest to wskutek alchemii. Vaikunta jest Najwyższą Światłością. Gdyby ktoś tam wszedł, bezzwłocznie zostałby spalony. Nikt nie byłby w stanie wytrzymać tej Światłości. A teraz Swami sprowadza ją na Ziemię. Jest tak, ponieważ dewy, riszi i siddhowie chcą widzieć Vaikuntę. Zatem Bóg zmienia trującą Erę Kali na Yugę Amrity.

Gdy dewy i asury ubijały Ocean Mleka, najpierw wyłoniła się trucizna Hahahala. Bojąc się jej, wszyscy pobiegli do Pana Sziwy, aby szukać schronienia. Pan Sziwa wypił truciznę. Ale Matka Parvathi przybiegła i położyła rękę na Jego gardle, uniemożliwiając truciźnie wniknięcie głębiej w Jego ciało. Wskutek tego Sziwa stał się Nilakantha, Tym o niebieskim gardle. W taki sam sposób Sai Sziwa wziął od wszystkich na Swe ciało truciznę karmy. Ponieważ rozprzestrzeniła się ona po Jego całym ciele, opuścił On je. Teraz przybędzie On ponownie w nowym ciele. Kto jest w stanie zrobić to, co On uczynił? Sziwa wziął truciznę Hahahala, aby ochronić dewy i asury; Sai Sziwa wziął ją teraz, aby ochronić ludzi Kali.

Jnana Rama powiedział, że jego matką jest Szakthi Kundalini. Powiedział to, ponieważ jest pełen mądrości. Rozprzestrzeni on mądrość i Prawdę Wed światu od swoich najwcześniejszych lat. Da prawidłową interpretację Wed. Wskutek mocy mojej Kundalini narodzi się jako Jnana Rama. Zadaniem Swamiego jest ustanowienie na świecie dharmy Wed oraz wedyjskiej kultury. Zatem Jego syn będzie kontynuować Jego zadanie w czasach kolejnego Awatara.

Swami opuścił Swoje ciało, przybył do Mukthi Nilayam i pozostawał w Garbha Kottam przez długi czas. Po czym udał się do wielu miejsc: Haridwar, Jaskini Szimla, śnieżnego domu Himalajów itd. Na koniec ponownie wrócił tu, do Mukthi Nilayam i teraz tu przebywa. Poprzednio Swami dał zdjęcia wszystkich miejsc, do których się udał – Haridwar, śnieżnego domu  i Jaskini Szimla. Swami dał wiele dowodów, że jest w Garbha Kottam.

Wczoraj Swami napisał 7 A przy dziurce do klucza w Garbha Kottam. Oznacza to, że Adi Mulam przybywa poprzez siedem czakr. Teraz przyjmie On formę poprzez moje uczucia. Teraz jest On w ciele niewidzialnym, jednak stanie się widzialny w okresie Guru Purnima.

Swami napisał w moim pamiętniku z 4. czerwca 2008 r.:

      Y S V K 4 D

Wskazuje to, że Kali zmienia się na Yugę Sai Vasantha i cztery yugi stają się Boskie. Swami dał zdjęcie z jednym ze Swoich cytatów:

      Jeżeli poddasz się i podporządkujesz się Panu,
     Będzie ciebie prowadzić i ochraniać.

Doświadczam tego w swoim życiu. Zrezygnowałam ze wszystkich rzeczy tego świata i podporządkowałam się Bogu. To podporządkowanie się było od samych narodzin. Nie chcę niczego, ani nikogo na tym świecie. Tylko Swami prowadzi mnie i ochrania mnie we wszystkim i przez cały czas. Prawdę mówiąc, prowadził mnie od narodzin. Jako noworodek, nie byłam w stanie przestać płakać; łzy lały się nieustannie. Swami kładł kciuk do mojej buzi i powstrzymywał łzy. Myślę o Nim w każdej chwili; On ochrania mnie. Stosuję w praktyce w życiu wszystko, czego On mnie nauczył.

3 lipiec 2015 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, nie jestem jak Parvathi. Dlaczego nie zatrzymałam trucizny?

Swami:  Nie płacz. To jest inne. To jest nasze zadanie. W tamtym czasie nie wiedziałaś. To było dla naszego zadania. Miałem złamanie, twoje nogi miały rany. Dopiero po długim czasie zrozumiałaś, że wszystko to było z powodu karmy świata.

Vasantha:  Teraz rozumiem, Swami. Jednak nie potrafiłam zrobić niczego, gdy byłeś w szpitalu.

Swami:  Nie myśl o tych rzeczach. Opuściłem ciało, a teraz przybędę ponownie z powodu twoich łez i tęsknoty. Gdy przybędę, wszyscy dowiedzą się o tobie i twoich mocach.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. W tamtym czasie nie wiedziałam, że oboje – Swami i ja cierpieliśmy w imię zadania Awatara. Swami ujawnił prawdę po długim czasie, że oboje cierpimy z powodu karmy świata, dzieląc się nią. Było tak, ponieważ poprosiłam o wyzwolenie świata. Aby można było nim obdarzyć, wzięliśmy karmę wszystkich.

Matka Parvathi zatrzymała truciznę na szyi Pana Sziwy, nie pozwalając, aby weszła w Jego ciało. Różni się to od tego, co jest obecnie, kiedy to cierpimy z powodu karmy świata. Musimy cierpieć, aby zbilansować karmę wszystkich. Prawo Karmiczne ustanowił Bóg. Wszyscy cierpią zgodnie ze swoją karmą. Ponieważ Swami i ja chcemy, aby wszyscy na świecie zostali wyzwoleni, musimy cierpieć z powodu ich karmy. Dopiero wtedy waga karmiczna osiągnie równowagę i wszyscy uzyskają wolność.

Trucizna Halahala była inna. Tu jest trucizna karmy Kali, zgromadzona na przestrzeni czasu. Tam Matka Parvathi była w stanie zatrzymać truciznę. Tu współczesna Parvathi podzieliła się trucizną. Gdy miałam dwanaście lat, Swami pokazał mnie jako współczesną Parvathi. On Sam przyjął formę Parvathi i widziano, że miał na sobie okulary. Zaczęłam nosić okulary, będąc w wieku dwunastu lat. Od tamtego czasu zaczęłam brać na siebie karmę świata. To, że Swami opuścił Swoje ciało, jest częścią Jego zadania. Teraz przybędzie On ponownie wskutek moich łez i tęsknoty.

Swami powiedział, że  poprzez to, iż odszedł i przybędzie ponownie, wszyscy dowiedzą się o moich mocach. Przyprowadzam poprzez łzy i Premę z powrotem Awatara, który opuścił ciało. Dopiero wtenczas świat się dowie o mocy mojej Kundalini. Matką Sai Sziwy jest Naga; matką Jnana Ramy jest Szakthi Kundalini. Sziwa i Szakthi funkcjonują razem w Stupie. Wskutek pokuty i sadhany wszyscy otworzą i sprawią, że Kundalini u nich będzie funkcjonować. Dopiero gdy czakra Adźnia, Trzecie Oko, otwiera się, Sziwa łączy się z Szakthi. U mnie moc Kundalini zaczęła funkcjonować , gdy byłam w wieku trzech lat. Swami był ze mną w tamtym czasie, prowadząc mnie i ochraniając.

Swami dał poprzednio wiersz zatytułowany „O Samotny Lotosie”. W pierwszej zwrotce powiada On:

…O Samotny Lotosie, w Muladharze stajesz się Pierwotną Małżonką Boga.

Swami napisał w taki sposób dla każdej czakry. Swami jest ze mną w każdej czakrze. Zwykli ludzie nie powinni porównywać doświadczeń swojej Kundalini z moimi. Ich doświadczenia różnią się. Dla mnie jest to ‘Szakthi’. Szakthi, która przybywa jako Pierwotne Berło, Stupa Mukthi;  jest to Kosmiczna Kundalini. Demonstruję, jak ona funkcjonuje. Zwykły sadhaka stosuje sadhanę i Kundalini zaczyna się podnosić. Moc ta idzie przez nadis Ida i Pingala. Te dwa nadi łączą się w czakrze Adźnia. Stamtąd nadi Suszumna idzie do Sahasrary. W moim przypadku Swami i ja łączymy się w Muladharze i wznosimy się razem do czakry Adźnia. Dlatego Swami przybył jako Awatar Sziwa Szakthi. Szirdi Baba był Awatarem Sziwa; Sathya Sai jest Awatarem Sziwa Szakthi. Swami oddzielił formę od Siebie, która przybyła jako ja. Weszłam w łono mojej matki jako Światło. W swoich ostatnich chwilach moje ciało ponownie stanie się jyothi (czyt. dżjoti, Światło – tłum.) i połączy się w ciele Swamiego. Poprzez to zdarzenie Swami i ja dowiedziemy, że dwoje stanowią Jedno, Sziwa Szakthi, dwie połowy jednego ciała.

Wczoraj Swami dał zwykłą kartkę, gdzie było napisane:

                      S K K 16

Gdy zapytałam Swamiego o to, powiedział On: „Sai Kryszna przybywa teraz z 16 Kalas”. Swami przybywa wskutek mojej pokuty i płaczu. Swami daje takie wiadomości za każdym razem.

W pamiętniku z 30. lipca 2005 r. Swami napisał:

3937 YYYY

Powiedział potem, że wskazuje to, iż 3 – Bóg, Szakthi i Stworzenie są Purnam. Wskutek tego 9 planet i 3 światy również uzyskują doskonałość. Potem 3 + 9 + 3 = 15. Dziewięć zasad połączyło się ze Swamim, w Czystej Świadomości,  w Jaskini Vashista. Pozostało piętnaście zasad. One również się zmienią. Swami powiedział, że ulegną one przemianie w światło i połączą się w Nim. Wszystko to dzieje się poprzez 7 czakr Kundalini. Wskutek tego cztety yugi: Kritha, Treta, Dwapara i Kali uzyskują stan Purnam, na co wskazuje YYYY.



Rozdział 2

PLĄTANINA CZASU, POD NOWYM KĄTEM

Swami napisał kilka uwag na odwrocie rękopisu mojej książki w języku tamilskim „Kanhaiya`s Play”. Cała strona został zapisana; utworzonych zostało osiem punktów.

Jeżeli złamiesz czyjeś serce, jest to wielki grzech. Za każdy grzech jest kara, ten grzech kary nie ma.

Swami mówi mi to. W życiu na świecie jeżeli ktoś złamie czyjeś serce, jest to wielki grzech. Swami pisze i powiada, że nie ma grzechu. Jeśli jednak ktoś łamie serce drugiemu, jest kara. Jest to Prawo Karmiczne, które jest powszechne dla wszystkich. Karze ono w tym życiu albo w następnym. Prawa Karmy nigdy nie można złamać. Ale tu Swami zawsze łamie moje serce. Jak bardzo płaczę z tęsknoty za Nim? Ale On łamie moje serce za każdym razem.

W 2007 r. Swami poprosił mnie, abym napisała książkę „Last 7 Days of God” („Ostatnich 7 Dni Boga” – tłum.). Napisałam wszystko, o czym Swami powiedział mi. Nie miałam żadnych odrębnych myśli. Piszę tylko i wyjaśniam to, co On mi mówi; to tworzy książkę. Gdyby tak nie było, kto mógłby napisać o ostatnich siedmiu dniach Boga? Napisałam tylko to, co On mi powiedział. Potem przyjął On tę książkę Swoją własną ręką. Po czym odesłano mnie z Puttaparthi i powiedziano, abym nie wracała. Nie byłam w stanie tego znieść, stale płakałam.

We wspomnianej książce napisałam, że Swami pojechał na lotnisko, aby nas przywitać. Potem On to zademonstrował, jadąc na lotnisko, czekając tam pół godziny pewnego wieczoru. Wszyscy wiedzą o tym. W tamtym czasie każdy z Prashanthi pojechał na lotnisko i czekał ze Swamim. Potem Swami odebrał wspomnianą książkę na darszanie, ale mnie odesłano. Po czym Swami pocieszał mnie i ujawnił, że osoba, która jest odpowiedzialna za odesłanie mnie, przyjedzie i zabierze mnie z powrotem do Puttaparthi. To odnowiło moją wiarę. Swami podał datę i powiedział, że określonego dnia będzie telefon. Czekaliśmy, ale nie było telefonu. Swami pokazał wiele dowodów na to. Pewnego dnia orzeł zawołał z drzewa, trzymając wiewiórkę w szponach, jakby została przyniesiona.

Swami nie wezwał mnie tak jak powiedział, że to uczyni. I ponownie złamał mi serce. Napisałam o tym wszystkim w książce „Now 7 Days with God” („Teraz 7 Dni z Bogiem” – tłum.). Kiedy tylko płaczę, Swami mówi, że wezwie mnie, ale On nigdy tego nie robi. Napisałam o tym w wierszu, gdzie jest linijka:

Swami robi sto dziur w moim sercu…”

Swami zwodził mnie w ten sposób wiele razy mówiąc, że przybędzie. Powiedział, że nie tylko mnie wezwie, ale również powie światu prawdę o tym, kim jestem i jaki jest związek między nami. Jednak nic się nie zdarzyło. Napisałam w innym wierszu:

Możesz zrobić tysiąc dziur w sercu moim, jednak nigdy Ciebie nie opuszczę…”

W taki oto sposób On łamie moje serce za każdym razem. Potem Swami opuścił Swoje ciało. Płakałam nieustannie, tęskniąc za Nim. W każdym miesiącu Swami mówił, że powróci. Za każdym razem czekałam z całkowitą wiarą. Ale On nie przybył. Tak więc On stale łamie mi serce. Czekam już cztery i pół roku. Za każdym razem pokazuje On wiele dowodów i wiadomości, mówiąc o Swoim powrocie. Jednak nadal nie przybył. Jeżeli ktoś złamie komuś serce tylko raz, jest kara. Tu Bóg łamie mi serce sto razy; nie ma kary. Jest tak, ponieważ jest to Jego zadanie. Za każdym razem zwodzi mnie On i sprawia, że płaczę; jest to Jego zadanie, które nie ma kary. Cierpię w taki sposób, aby usunąć karmę świata. Swami pisze w ;punktach tak, jak gdybym to ja mówiła.

Jeżeli jutro znajdę czas, usunę kołtuny ze swoich włosów. Ale dziś jestem uwikłana, bardzo zajęta, aby naprawić czas.

Poprzednio, gdy leżałam w łóżku rok, moje włosy straszliwie zmatowiały. Nie mogłam ich czesać. Było to bardzo trudne; grzebień nie mógł wejść w nie. Były one jak zmatowiałe włosy Pana Sziwy. Nie byłam w stanie usunąć kołtunów i nikt inny też nie mógł. Był to bardzo trudny czas. W końcu musieli wyciąć kępę zmatowiałych włosów z mojej głowy.

Otworzyła się moja Sahasrara i wylewała się amrita. Wskutek tego głowa była pełna małych ran. Leczono mnie i niemal wszystko zostało wyleczone. Teraz można moje włosy czesać dwa razy dziennie tak, jak to kiedyś robiłam sama. Kołtuny wciąż się pojawiają i włosy są poplątane. Za każdym razem modlę się do Swamiego pytając, jak usunąć plątaninę. Swami powiedział, że teraz nie ma On czasu, aby to zrobić, ponieważ umysł Jego jest całkowicie zajęty i zabsorbowany Swoim zadaniem. Swami mówi mi, że On Sam jest poplątany, korygując czas. Ponieważ Swami musi ukończyć Swoje zadanie w określonym czasie, jest On teraz bardzo zajęty i mówi, że zrobi to jutro. Myślę teraz, że ‘jutro’ oznacza czas Awatara Prema Sai. W tamtym czasie będzie On robić wszystko dla mnie. Jakże bardzo tęsknię za Nim teraz! Stąd też w czasach kolejnego Awatara za moją teraźniejszą tęsknotę On zrobi dla mnie wszystko.

Spójrzmy na przykład. W czasie zaślubin, gdy zdobiono moje palce mehendi (henna – tłum.), przybywa Raja i powiada: „Dajcie to Mnie, ja ozdobię.” Jego siostra (Yamini) mówi: „O, bracie, to jest praca dla pań.” Powiada On: „Co jest pracą pań, a co jest pracą mężczyzn?” Następnie zdobi On ręce Premy mehendi. Napisałam o tym w książce o Prema Sai. Tak samo będzie On czesać moje włosy w czasie kolejnego Awatara. Nie jest to kara, lecz refundacja. Obecny zakres mojej Premy dla Swamiego zostanie mi zrefundowany w przyszłości.

W czasach Awatara Prema Sai Swami nie będzie zajęty, uwikłany w Swoje zadanie. Będzie radosny, żyjąc ze Swymi braćmi i siostrami, ciesząc się życiem. Jest tak, ponieważ za każdym razem gdy Bóg zostaje Awatarem, jest całkowicie zajęty, pogrążony i uwikłany w Swoje zadanie. Awatarzy nigdy nie dbają o swoje żony ani dzieci; być może odsyłają ich do lasu! Jest tak, ponieważ żony i dzieci mogą stanowić przeszkodę dla ich uwikłanego zadania.

W czasach Awatara Prema Sai Swami nie będzie zajęty. Będzie siedzieć spokojnie i usuwać splątania z moich włosów. Nauczy również Swoje siostry, jak rozczesywać moje włosy.

Następnie mówię:

Twoje oczy są bardzo piękne, jednak nie widziałam w nich współczucia dla siebie.

W trakcie medytacji w południe, w dniu 5. lipca 2015 r., powiedziałam Swamiemu: „W każdym wierszu napisałam o współczuciu Boga, ale Ty nie okazujesz współczucia dla mnie.” Bezzwłocznie po tym, o godzinie 13.00 Swami dał powyższą wiadomość.

Przed trzydziestoma laty – wszystkie moje wiersze mówią o współczuciu Swamiego. Piszę, że ten współczujący Pan przybył tu, aby usunąć karmę wszystkich. Przywiódł mnie On tu, abym pomogła Mu w tym zadaniu. Wskutek rozdzielenia doznajemy wielkiego cierpienia. Jest ono po to, aby usunąć karmę świata. Ze względu na karmę świata zadanie Awatara jest bardzo trudne. Jakże ogromne było cierpienie Swamiego! Wziął On na Swoje ciało karmę i cierpiał. Nie był w stanie chodzić ani mówić i potrzebował pomocy innych, aby robić wszystko. Na koniec przyjęto Go do szpitala i opuścił Swoje ciało. Jakże ogromne jest Jego współczucie! Ten współczujący Pan przybył to, aby ulżyć ludzkości w cierpieniu i poświęcił Siebie.

Sathyabama próbowała dać całe swoje bogactwo, aby posiąść Krysznę i zrównoważyć wagę. W taki sam sposób, aby zrównoważyć karmę świata, sama usiadłam na jednej szali wagi. Jednak jest to nic.. Swami dał Siebie za karmę świata, siadając na szali wagi. Został przyjęty do szpitala jak zwykły człowiek i opuścił Swoje ciało. Wszyscy muszą myśleć nad tym głęboko. Jak okażecie swoją wdzięczność Bogu? Wziął On waszą karmę i opuścił Swoje ciało. Każdy jest przyczyną tego, że Swami opuścił Swoje ciało. Wszystko to jest wskutek karmy człowieka Kali Yugi. Okażcie więc wdzięczność Bogu i stosujcie się do Jego nauk w swoim życiu.

Kiedy płaczę, On nie okazuje mi współczucia. Tak bardzo cierpię, On nie leczy mnie. Ponieważ wszystko to jest z powodu karmy świata, On nie jest w stanie zrobić niczego, Jego ręce są związane. Ponieważ nie jestem w stanie znieść tego wszystkiego, wypłakuję się Jemu: „Czy nie masz współczucia?” W następnej linijce Swami mówi:

„…To nie jest prawidłowe, zatem Moja ukochana jest poirtowana. Gdybym rozlał Swoją krew, płynącą jak rzeka, nawet to by jej nie zadowoliło.”

Gdy przeczytałam powyższe linijki, byłam bardzo nieszczęśliwa i wypłakiwałam się stale Swamiemu. „Jak możesz powiedzieć, że złoszczę się?  Nie mogę tego znieść, ani żyć na tym świecie. Chcę umrzeć.” W taki sposób żaliłam się Swamiemu. Swami powiedział mi, aby spojrzeć na to powoli, albo po prostu zostawić. Gdy spojrzeliśmy ponownie ustaliłam, że powyższy tekst był z innego rozdziału, zatytułowanego „Plątanina Czasu”, który już napisałam.

5 lipiec 2015 r. Medytacja poranna

Vasantha:  Kiedy wejdę do Vishwa Brahma Garbha Kottam i zobaczę Twoje paduki?

Swami:  Gdy przybędę, pójdziemy razem.

Vasantha:  Kiedy przybędziesz, Swami? SV chce zorganizować Kumbhabishekam.

Swami:  Przybędę w lutym, wtedy zrobią w świątyni abhishekam. Wtedy przybędę.

Vasantha:  Dobrze, Swami.

Swami:  Minie siedem lat od chwili, gdy widzieliśmy się ze sobą. Przybyłaś do Aszramu przed czternastoma laty. Jestem jak Rama, który przybywa z lasu po czternastu latach.

Vasantha:  Bardzo dobrze, Swami. Proszę, daj dowód, że przybywasz.

Swami:  Pokażę.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Przed czterema dniami SV poprosił mnie, aby zapytać Swamiego kiedy powinniśmy odprawić Kumbhabishekam. Swami powiedział, że zrobi to, gdy przybędzie. Swami powiedział, że zrobi to w lutym.

Swami i ja widzieliśmy się po raz ostatni 14. lutego przed siedmioma laty. Rozstaliśmy się we łzach. Działo się to w Muddenahalli. Potem rozstaliśmy się we łzach. Później nie widzieliśmy się już więcej. Siedem lat wskazuje na siedem czakr Kundalini. 7. Lutego to dzień, w którym otwarto Sai Geethalayam na tyłach naszego domu w Vadakkampatti. Moje życie zmieniło się tamtego dnia i wzięłam Atma Sanyas. Swami poprosił tamtego dnia, abyśmy mój maż i ja wzięli Atma Sanyas. Zdjęłam swoją Mangala Sutrę; mój mąż sam ofiarował ją Durdze. Mąż zmarł dwa miesiące później. Następnie Swami pobłogosławił Pottu Mangalyę i poprosił, abym ją nosiła. Zrobiłam tak, jak prosił.

Swami potem poprosił nas, abyśmy zbudowali aszram. Zrobiliśmy to i przybyliśmy tu w 2002 r. Swami powiedział w tamtym czasie, że przybędzie tu, ale nie przybył. Następnie Swami opuścił Swoje ciało. Zbudowaliśmy Vishwa Brahma Garbha Kottam oraz wszystkie świątynie Stworzenia. Teraz odprawimy Kumbhabhishekam, po czternastu latach od chwili, kiedy przeprowadziliśmy się tu.  Swami porównał to do Sri Ramy. Pan Rama przebywał w lesie czternaście lat i został koronowany dopiero po powrocie do Ayodhyi. Teraz Swami przybędzie po czternastu latach. To tu Królestwo Sathya Sai zostało ustanowione. Kiedy On przybędzie, będzie to Jego koronacja. Gdy On to powiedział, byłam bardzo szczęśliwa.

5 lipiec 2015 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:  Czy naprawdę przybędziesz na świątynne Kumbhabhishekam?

Swami:  Na pewno przybędę.

Vasantha:  Jestem bardzo szczęśliwa. Czy mam powiedzieć SV?

Swami:  Powiedz.

Vasantha:  Wobec tego Swami mów bezpośrednio, bez posłańców.

Swami:  Tak, razem pójdziemy do Vishwa Brahma Garbha Kottam.

Vasantha:  Swami, jestem bardzo, bardzo szczęśliwa.

Swami:  Mówię ci wszystko bezpośrednio. Na pewno przybędę. Obiecuję.

Koniec medytacji

SV nie przychodził przez dwa dni. Gdy zadzwonił, powiedziałam mu o wszystkim, co Swami powiedział. Rano nie mogłam spać od godziny 2.00, myśląc o Jego przybyciu.

6 lipiec 2015 r. Medytacja poranna

Vasantha:  Swami, czy naprawdę przybędziesz tu?

Swami:  Na pewno przybędę.
Vasantha:  Kiedy moje ciało zostanie wyleczone?

Swami:  Zostanie wyleczone i zacznie powoli się zmieniać od twoich urodzin.

Vasantha: Czy będziesz przebywać tu z nami?

Swami:  Tak, tak.

Vasantha:  Ta nowina daje mi wielką radość.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Każdego dnia się zastanawiam: ‘Kiedy zmieni się moje ciało?” Tak samo było wczoraj, płakałam, prosząc Swamiego: „Proszę, zmień to ciało! Nie chcę w nim odchodów!” Wtenczas Swami zapewnił mnie, że wszystko zmieni się powoli od moich urodzin. Nie chciałam starości, choroby ani śmierci od najmłodszego wieku i wypłakiwałam się Bogu o to. Codziennie użalam się Swamiemu mówiąc, że ciało musi być czyste; nie chcę w nim odchodów. W czasie, gdy budowano Garbha Kottam, przestałam jeść żywność na rok, aby zmiana nastąpiła. Mimo iż nie jadłam, odchody pojawiały się w każdym tygodniu. Użalałam się w związku z tym Swamiemu, który sprawił, że powoli znowu zaczęłam jeść. Najpierw dwie łyżki ryżu, mleko zsiadłe itd. Jadłam; ale po upływie czterech lat znowu nie chcę jeść. Zjadam tylko kilka łyżek pożywienia przy każdym posiłku. Tak więc Swami powiedział, że po urodzinach w bieżącym roku moje ciało zacznie się zmieniać.

Od trzeciego roku życia chciałam poślubić Boga i połączyć się w Nim jak to uczyniła Andal. Stosowałam nieustanną pokutę po to, wypłakując się Swamiemu. Dzięki temu moje ciało stanie się młode, dziewicze i piękne. Potem w swoich ostatnich chwilach ciało zostanie przemienione w Światło i połączy się w Swamim. To stanie się również w lutym, 2018 r., w dniu Thai Poosam. Opuścimy świat tego dnia. Dlatego Swami wybrał taki sam czas, aby odprawiono Kumbhabishekam, gdy przybędzie teraz.

Wzięłam Atma Sanyas, a  inauguracja Sai Geetalayam odbyła się w dniu Thai Poosam w 2001 r. Uroczystość utworzenia fundamentów pod Stupą została przeprowadzona tego samego dnia w 2004 r. Swami i ja widzieliśmy się po raz ostatni, rozstając się we łzach w Muddenahalli w tym samym miesiącu Thai, w 2009 r. Swami powiedział teraz, aby odprawić Kumbha Abhishekam w miesiącu Thai w 2016 r. , gdy przybędzie. Swami i ja opuścimy świat w dniu Thai Poosam, w 2018 r. Połączę się w Nim, a On potem opuści świat.

Nie spałam minionej nocy myśląc: „Gdzie Swami będzie siedzieć? Gdzie będzie przebywać? Co będzie jadł? O czym będzie nam mówić? Co powie On Aszramitom? Co powie On rodzinie?”

O tych wszystkich rzeczach myślałam, leżąc i nie śpiąc.

Dziś Swami dał wiersz-plątaninę:

Nie mamy czasu, bardzo zajęci, aby odplątać
Potem płaczę, płaczę
„Dlaczego Swami prosił, abym to napisała?”
Potem ustaliliśmy
Zanim napisałam to pod innym kątem
Co to jest?
Kąt, zaplątać, rozplątać…
W Mukthi Nilayam Swami i ja łączymy się w prostokącie
Jest to sześcioramienna gwiazda Mangalyi Chintamani
Wkrótce Swami przybywa
Oboje wejdziemy w prostokąt, Garbha Kottam
Nie chcę tego kąta
Daj tylko bransoletką,
Jak dałeś dla Radhy,
Teraz daj mnie,
To jest Prawidłowy Kąt.*

(tangle – plątać, untangle – rozplątać, angle – kąt, bangle – bransoletka – gra słów, tłum.).



Rozdział 3 (20 lipiec 2015 r.)

SWAMI TYM, KTÓRY PODPOWIADA MI

Przed kilkoma dniami Swami dał kartkę z formą Vinayaki na jednej stronie, a na drugiej Swoje zdjęcie i cytat.

Miej tę myśl w umyśle. Ja nie jestem zwykłym człowiekiem, jestem ucieleśnieniem boskości. Utrwal to przekonanie w umyśle, a uświadomisz sobie prawdę. Jak jest powiedziane: ‘Brahmavid Brahmaiva Bhavathi’; jeżeli będziesz postrzegać siebie jako boskość, staniesz się boskością. Jeżeli będziesz traktować siebie jak człowieka, pozostaniesz nim!

Ponieważ forma twoja jest formą człowieka, istnieje w tobie Zasada Atmiczna. Aby rozpoznać tę Atmę, musisz utrzymywać serce w czystości oraz opróżnić je z tego, co negatywne.”
Baba

Teraz przyjrzyjmy się temu. Swami przybył i nauczał w taki sposób przez 84 lata. Człowiek myśli, że jest istotą ludzką, ale nie jest nią, jest on Atmą. Swami przybył tu, aby nauczyć Zasady Atmicznej. Bóg jest Paramatmą, wszyscy pozostali to Atma. Jednak człowiek uważa, że jest zwykłym człowiekiem. Swami mówi, że tak nie jest i że w istocie człowiek jest ucieleśnieniem boskości. Sri Kryszna powiedział o tym w Bhagavad Gicie w następujący sposób:

Beejam Maam Sarva Bhutanam

Wszyscy są iskierkami Paramatmy. Dlatego Swami zwracał się do wszystkich ‘Amrithva Putras’ – ‘Dzieci Nieśmiertelności.’ Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga. Nasieniem tego jest amrita. Kiedy jednak drzewo to rośnie, staje się ono drzewem trującym. Wszyscy zatem powinni sobie uświadomić, że są boskością. Gdy wiara w to będzie całkowita i utrwalona na stałe, wówczas ludzie uświadomią sobie prawdę. Jak nasienie amrity od Boga stało się drzewem z kolcami? Jeżeli ktoś wie, że jest boskością, staje się Jeevan Muktha. Swami mówi o tym w sentencji Wedyjskiej:

Brahmavid Brahmaiva Bhavathi

Ten, kto posiada wiedzę o Brahmanie, staje się Brahmanem. Najpierw trzeba urzeczywistnić Boga. Tego nauczają wszystkie Upaniszady. Ten kto urzeczywistnia Boga, zna Boga i osiąga stan Jeevan Muktha. Najpierw musimy myśleć, że jesteśmy Atmą. Jeżeli ktoś ma utrwaloną tę myśl, oczyszcza serce oraz usuwa zeń negatywne myśli i cechy. Każda osoba posiada sześć cech negatywnych: żądzę, gniew, łakomstwo, zazdrość, ego i przywiązanie. Trzeba je usunąć i opróżnić siebie. Wtenczas dobre cechy wypełnią to puste naczynie. To powiedział Swami.

Czegokolwiek Swami nauczał, demonstrowałam w swoim życiu. Ciągle pogrążona jestem w myślach o Bogu. Ponieważ chcę ofiarować siebie Swamiemu, oczyściłam siebie. Opróżniłam siebie. Wszystko odepchnęłam, nie pragnąc niczego. Następnie modliłam się do Swamiego, aby wziął ode mnie wszelkie moje moce i cechy oraz uczynił mnie pustą. Była to moja skupiona modlitwa. Chciałam, aby wziął On ode mnie również dobre cechy. Chciałam jedynie, aby uczynił mnie On całkowicie pustą.

Następnie Swami powiedział, że skoro odepchnęłam wszystko, wszystko tylko bardziej wzrosło. Powiedział On z kolei, że ze względu na to będę musiała przybyć jako Awatar, Prema Sai. Jednak nie chciałam tego stanu, chcę tylko Swamiego. Nazywa się to ‘Brahmavid Brahmaiva Bhavathi’. Ponieważ ciągle byłam skupiona tylko na myślach o Bogu, przybył do mnie stan Awatara. Również go odepchnęłam. To te moce, które wyłaniają się i wychodzą ze mnie, zmieniają erę. Kali Yuga staje się Sathya Yugą; wszyscy uzyskują stan Jeevan Muktha. W ten sposób pokazuję, że wszyscy w rzeczywistości są tylko Atmą; wszyscy uświadomią to sobie. Ponieważ opróżniłam siebie całkowicie, wszelka mądrość przybyła do mnie od Boga. Mogę zatem pisać o tym, co jest zarówno ponad Wedami, jak i Upaniszadami.

19 lipiec. Medytacja poranna

Vasantha:  Swami, Swami. Przybywasz z większą mocą, jak ja to zniosę?

Swami:  Ty masz więcej mocy. Jak twoje serce wyszło na zewnątrz jako Vishwa Brahma Garbha Kottam? A twój kręgosłup jako Stupa? Pięć zmysłów stało się Pięcioma Elementami. Twoje całe ciało staje się Uniwersum, Sarvatho Pani Padam.

Swami:  Przedtem Bóg przybył jako guru, głosząc i nauczając 84 lata. Przybyłem jako guru świata , nauczając jak żyć i o przyczynie narodzin. Wyjaśniłem Wedy, Upaniszady, wszystko. Teraz przybywam jako Bóg i zmieniam wszystko. Moje moce zmienią wszystko.

Vasantha:  Ale ja wciąż jestem taka. Ty nie zmieniłeś mnie.

Swami:  Twoje ciało również się zmieni. Twoja boskość zostanie w pełni ujawniona poprzez unicestwienie wszelkiej karmy i zmianę twego ciała.

Vasantha:  Dobrze, teraz rozumiem.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Swami przybywa z większą mocą. Dlatego zapytałam Swamiego: „Jak ja to zniosę?” Ponieważ boję się, zadaję to samo pytanie od dwóch dni. Swami powiedział, że moje moce również wzrosną. Nie chcę nikogo ani niczego na tym świecie. Cokolwiek Swami dał albo powiedział mi, wszystko to odepchnęłam. Wskutek tego moce zaczęły wzrastać. Gdy człowiek stosuje sadhanę, wspina się coraz wyżej. W tym czasie przybywają do niego moce. Używa on tych mocy dla siebie, a one ujawniają go jako wielkiego świętego. W ten sposób staje się on guru; posiada imię, sławę i podążają za nim uczniowie.

Ja tych mocy nie wykorzystałam, odepchnęłam je. Wychodzą one ze mnie i wykorzystywane są dla dobra świata, obdarzając wszystkich wyzwoleniem. Wskutek tego moja Kundalini wyszła na zewnątrz w formie Stupy. Istniało oraz istnieje wielu świętych, mędrców i wielkich dusz. Czy ich Kundalini wyszła na zewnątrz w taki sposób? Serce moje przyjęło formę na zewnątrz jako Vishwa Brahma Garbha Kottam; moich pięć zmysłów stało się Pięcioma Elementami. Symbolizuje ich pięć prakaramów czyli korytarzy, które okalają Stupę. Ale nie tylko to – moje ciało rozprzestrzenia się jako Prakrithi, Uniwersum. Staje się ono Sarvatho Pani Padam; całe Stworzenie staje się Vasanthamayam.

Jest to zadanie Swamiego, dla którego On mnie przywiódł. Nie ma we mnie egoizmu. Cokolwiek mam, dzielę się ze wszystkimi. Swami obdarzył mnie stanem Jeevan Muktha w czasie gdy pisałam pierwszą książkę. Powiedziałam: „Nie chcę radować się tym sama; daj wyzwolenie wszystkim na świecie.” Zatem wszyscy osiągną stan Jeevan Muktha i zostaną uwolnieni z cyklu narodzin i śmierci. Wszyscy będą mieli to zapewnione wskutek mojej pokuty i sadhany.

Spójrzmy teraz na stan Swamiego. Swami przybył przedtem jako guru świata. Przybył i nauczał osiemdziesiąt cztery lata. Nauczał człowieka jak żyć i jaki jest cel narodzin. Oświadczył, że wszyscy są Atmą. Powiedział: „Ja jestem Bogiem, ty jesteś Bogiem. Wszyscy są Bogiem.” Nauczał, że Bóg jest jeden, a ścieżek jest wiele. Wszystkie religie stanowią jedno. Swami nauczał wszystkich zgodnie z ich wiarą; nie prosił On nikogo, aby zmienił religię. Swami nie przybył i nie zainicjował nowej religii. Swami przybył, aby pozbawić człowieka ignorancji. Na jak wiele sposobów i za pomocą jakże wielu opowieści wyjaśnił On życie wewnętrzne!

W czasie niebezpieczeństwa, udał się On, aby wszystkich ochraniać zgodnie z ich wiarą. Swami wyjaśnił znaczenie Wed i Upaniszad oraz ponownie ustanowił kulturę Wedyjską. Uczynił On to, uruchamiając instytucje edukacyjne, gdzie dzieci od najmłodszego wieku naucza się ludzkich wartości oraz kultury Indii. Swami przybył, aby  ustanowić Wedy w Indiach, które zapomniały o swej kulturze. Odprawił On wiele yagni  oraz yag i powiedział o ich doniosłości.

Swami był guru świata. Guru traktuje się jako Boga. Ale tu, Wszechmocny Bóg stał się guru i nauczał wszystkich ludzi we wszystkich miejscach. Jak wiele dyskursów, interview, konferencji, wykładów On wygłosił? Swami przybył i nauczał człowieka o prawdziwym celu życia:

Pomagaj zawsze, nie krzywdź nigdy. Kochaj wszystkich, służ wszystkim.

Jakże wielu dotykało Go, rozmawiało z Nim i ujrzało Swamiego w owym czasie? Byli to ludzie z wysokich i niskich kast. Udał się On do pałacu Maharadży i do chaty żebraka. W tamtym czasie nie ujawnił On Swoich mocy w pełni. Wielu myślało, że jest On zwykłym człowiekiem jak oni. Jak wielu krytykowało Go? Ilu lekceważyło Go? Ilu rozgłaszało niecne plotki o Nim? Wskutek tego Swami nie ujawnił Swoich całkowitych mocy.

Teraz przybywa On ponownie i ujawni światu więcej mocy. Zwykli ludzie nie będą mogli podejść do Niego. Jedynie święci, mędrcy oraz ci, którzy są na wyższym poziomie, będą mogli zbliżyć się do Niego. Wysoki poziom oznacza tych, którzy są w wyższym stanie duchowym i nie ma to nic wspólnego z pozycją na świecie. Gdy przybędzie On teraz, Jego moce całkowicie zmienią świat. Moce te powoli dokonają transformacji wszystkich i wszyscy osiągną stan Jeevan Muktha.

Cóż za cudowny Bóg! Jak człowiek może opowiedzieć o Jego chwale? Jak by to było, gdyby ujawnił On przedtem owe moce? Gdyby ktoś skrytykował Go, zostałby spalony. Spaleni zostaliby wszyscy, którzy szerzyli plotki o Nim. Jednakże ten najbardziej litościwy Pan nie uczynił niczego. Był On ucieleśnieniem cierpliwości, okazując jedynie miłość, miłość, miłość. Nie ma On zatem wrogów. Przybył On i objął cały świat miłością. Spędził On osiemdziesiąt cztery lata, nauczając o miłości. Kiedy zwykły człowiek krytykowany jest przez drugiego, ukarze on i spoliczkuje tego, który go obraził. Jak wiele cierpliwości okazał Bóg? Jak wielu krytykowało Go? Jak wiele współczucia okazał On? Gdyby tak nie było, jak doszło do tego, że wziął On na Swoje ciało karmę i grzechy wszystkich oraz opuścił świat?

Teraz powróci On i powoli dokona transformacji świata. Gdy Swami przybędzie, moje ciało również się zmieni. W tym czasie ukaże się moja boskość i rozbije wszelką karmę świata w moim ciele. To ze względu na karmę świata cierpię. Moje ciało cierpi bardziej. Płaczę i tęsknię za Swamim. Kiedy Swami powróci, moje moce i boskość rozbiją wszelką karmę świata w moim ciele i będę wolna. Moje ciało również ulegnie transformacji.

W trakcie medytacji w południe Swami wyjaśnił, że kiedy moje moce wyłonią się, wszyscy ludzie urzeczywistnią Boga. Gdy Swami przybędzie, będzie mieć więcej mocy, które zmienią świat. Tak więc moce Swamiego i moje dokonają powoli transformacji świata. Wtenczas ludzie uświadomią sobie, jaka jest ich natura.

Nicola przyniosła kartkę, o której napisałam wcześniej. Na odwrocie kartki była twarz Vinayaki, która utworzona została z liter imienia Swamiego – Bhagavan Sri Sathya Sai Baba. W Aszramie codziennie modlę się do Jnana Mukthi Ganeszy: „Proszę, przyprowadź Swego Ojca.” Zatem Jnana Mukthi Ganesg napisał list, w którym zwraca się On do Matki i Ojca. Podobnie narysowałam Swamiego, wykorzystując wielokrotnie słowa „I love You”. Swami odebrał ten rysunek na darszanie.

Minionego wieczoru Sri Latha też przyniosła rysunek z  Vinayaką. Na rysunku widać Vinayakę tańczącego. Jest On pięknie ozdobiony. Jest On bardzo szczęśliwy, ponieważ Jego Ojciec przybywa ponownie. Tej samej nocy pokój mój był pełen komarów i nie mogłam spać z tego powodu. Jednakże dziś dobrze się wyspałam, ale nie mogłam medytować. Ponieważ nie mogłam medytować, płakałam bez przerwy. Wszyscy mnie pocieszali. Rozmawiam ze Swamim tylko w medytacji, czułam więc, że utraciłam szansę. Dlatego byłam przygnębiona.

Swami dał wtenczas Swoje zdjęcie z datą 1997 r. W 1997 r. Swami ujawnił więcej informacji o mnie. W tym samym roku Swami podpisał moją pierwszą książkę i Swoimi własnymi rękoma udostępnił ją do rozpowszechniania. Od tamtej pory pisałam książki. Pod zdjęciem Swamiego był cytat:

Wiedz, że zawsze jestem z tobą, podpowiadając ci i prowadząc ciebie. Żyj zawsze z tą STAŁĄ OBECNOŚCIĄ.”

Swami dał tę wiadomość dla mnie. On pociesza mnie z powodu ciągłego płaczu. Jest to prawidłowe. Swami zawsze powiada: „Dlaczego płaczesz, że nie byłaś w stanie medytować? Dla ciebie nie ma określonego czasu medytacji. Rozmawiamy ze sobą w każdym czasie. Kiedykolwiek pytasz, zawsze odpowiadam.” Swami zawsze prowadzi mnie i dodaje mi odwagi.

Dlaczego Swami napisał słowo ‘podpowiadanie’? Przypomniał mi się czas, kiedy wystawiano sztukę. Za kurtyną był człowiek, który trzymał scenariusz oraz dialog sztuki. Jeżeli w trakcie przedstawienia aktor zapomniał linijki, sufler bezzwłocznie je recytował. Aktor słuchał, przypominał sobie i kontynuował recytację linijek.

W mojej wsi również oglądałam wiele przestawień. Widziałam, że działo się tak samo. Sufler wchodził na scenę i schodził z niej, aby pomagać aktorom. To  pasuje do mnie. Gram na scenie świata. Zapomniałam, że jestem Szakthi. Zawsze płaczę: „Dlaczego to się zdarzyło, dlaczego tamto się zdarzyło?” Jakże wiele Swami podpowiedział mi! Jednak zapomniałam. Gdy Swami opuścił Swoje ciało, bardziej płakałam. On jednakże przypomina mi o mojej roli.

Pewnego dnia Swami dał zdjęcie. Na zdjęciu ja siedzę, a zdjęcie Swamiego jest przy moim uchu. W ten sposób On pokazuje, że rozmawia ze mną bezpośrednio i że nie powinnam prosić o żaden dowód. Jest to Pratyaksha Pramana. Jednakże nie wiem, kim jestem, zatem stale proszę o dowód. Ponieważ nie mam ‘ja’, zawsze proszę o dowód. Zawsze obawiam się, czy to, co Swami powiedział, jest prawidłowe czy nie. Zatem Swami mówi: „Żyj zawsze w STAŁEJ OBECNOŚCI”. Czasami wierzę w Jego obecność, a innym razem wątpię. Płaczę więc. Jednakże za każdym razem gdy płaczę, Swami daje  takie wiadomości, aby mnie pocieszyć.
\




Rozdział 4

ASZRAM

Wczoraj napisałam o aszramitach. Nie wiem, jaki aszram powinien być. Przedtem, gdy byłam w Vadakkampatti, miałam częstszy związek z Aszramem Misji Ramakriszny. Ojciec mój zwykle jeździł do Aszramu Swamiego Chitbhavanandy w Tiruvedagam. Była tam również szkoła i kolegium. Prowadzono tam zajęcia Antarajogi na które ojciec mój uczęszczał regularnie. Ja też uczęszczałam. Moi dwaj synowie – Aravindan i Manivannan uczyli się w tamtejszym Kolegium Vivekanandy. Często jeździliśmy tam i odwiedzaliśmy ich. Mnisi z aszramu regularnie przyjeżdżali do naszego domu i prowadzili zajęcia jogi.

Gdy wiele kobiet chciało dołączyć do aszramu, otwarto Zakon Sarada tylko dla kobiet sanyasinów. Uruchomiono tam także szkołę. Tam też jeździliśmy i uczęszczaliśmy na zajęcia Antarajogi. Tamtejsze zakonnice często przyjeżdżały do naszego domu i prowadziły zajęcia. Wszyscy swamidżi przyjeżdżali do naszego domu. Jeździliśmy rówież do Virudhunagar, aby uczestniczyć w obozach jogi; tamtejsi aszramici też przyjeżdżali do naszego domu. Była kobieta sanyasin, która nazywała się Ambika Priya Amma, a która wielokrotnie przyjeżdżała do naszego domu. W tamtych czasach nie było udogodnień komunikacyjnych, tak więc mój mąż jeździł do Madurai, aby przywieźć ją rykszą do naszej wsi. Ona nocowała w naszym domu, a następnego dnia mąż odwoził ją do Madurai. Rozmawiałam z nią całą noc pytając, jak postrzegać Boga i jaką sadhanę powinnam stosować.

Wiele pań dołączyło do Aszramu Sarady i korzystało z pięcioletniego szkolenia. W tamtym czasie nosiły one białe sari i bluzkę. Dopiero później nosiły sari i bluzkę barwy ochry i zmieniały imiona. Nadawano im imiona Ambika Priya, Krishna Priya, Sziwa Priya itd. Jeżeli krewni chcieli je odwiedzić, przyjeżdżali do aszramu. Jako sanyasini one nigdy nie opuszczały aszramu. Goliły głowy, gdy nosiły sari barwy ochry. Otrzymywały nowe imiona.

Ale nie tylko wspomniane kobiety, lecz wielu świętych przybywało do naszego domu. Gdy zmarł mój ojciec, wezwałam Swamiego Sadanandę z Thiruvedagam, aby zabrał jego wszystkie książki do biblioteki aszramu. Ze względu na tę bibliotekę zawsze mieliśmy kontakt z Aszramem Ramakrishny.

Kiedy Swami powiedział mi, abym uruchomiła Aszram Mukthi Nilayam, myślałam, że będzie on taki sam jak Aszram Ramakrishny. Jednak różni się on i dziwiłam się jak to jest, że jest on taki. Dlatego napisałam wczorajszy rozdział. Chcę perfekcji. Nie chcę ranić innych. Naszym jedynym celem jest osiągnięcie Boga, wszystko inne jest zniszczalne. Moją pokutą jest sprawienie, że wszyscy na świecie osiągną stan Jeevan Muktha. Liście Palmowe oznajmiają, że nawet niecny alkoholik zostanie wyzwolony. Wyzwolenie jest zapewnione. Jednakże ci, którzy są w Mukthi Nilayam, mają wielkie szczęście. Jest to miejsce zadania Swamiego. Zatem wszyscy powinni być bardzo ostrożni.

Wczoraj Swami napisał w moim pamiętniku. Tam, w wierszu, Swami pyta:

Czy piękno przyjęło tę formę?
O słodkie dziewczę, Bóg oszalał
Łaskę otrzymałaś, aby mieć dobrą woń
Całe twoje ciało staje się wonią Hari

Przy wierszu Swami napisał: ‘Swami Swami mydło’. Wszyscy to widzieliśmy i zastanawialiśmy się, dlaczego Swami napisał w ten sposób. Potem w medytacji zapytałam Swamiego.

Vasantha:  Swami, czym jest to, co napisałeś: ‘Swami Swami mydło’?

Swami:  Chcesz zmienić swoje ciało i zawsze płaczesz, że twoje ciało ma przykry zapach. Twoje ciało zmieni się na pewno i będzie miało woń Boga. Napisałem tamtą pieśń wcześniej mówiąc „Woń Hari”. A teraz piszę: ‘mydło Swamiego’.

Vasantha:  Czy mam o tym napisać, Swami?

Swami:  Tak, pisz.

Vasantha:  Swami, w innym wierszu napisałam: „Skoczę z muru”. Czym jest ten wiersz? Nie pamiętam, abym go napisała.

Swami:  Gdy przybędę, będziesz bardzo szczęśliwa, pytasz więc: „Co nam zrobić?”

Vasantha:  Dobrze, Swami, teraz rozumiem. Napiszę.


Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. Cała moja pokuta jest po to, aby ofiarować ciało Swamiemu. Odchody zawsze przechodzą przez ciało; nie chcę tego. Chcę, aby ciało miało dobrą woń. Tylko dlatego przestałam jeść cały rok w czasie budowy Garbha Kottam. To tylko Swami sprawił, że ponownie zaczęłam jeść. Teraz nie jestem w stanie pójść do łazienki bez pomocy. Vimala zawsze jest za mną, pomagając. Pomagała mi przez cały miniony rok. Ponieważ nie chcę nikomu przeszkadzać, wypłakuję się codziennie, że moje ciało powinno zmienić się. Przedtem Swami wypełnił łazienkę słodką wonią i powiedział: „To nie jest łazienka, lecz pokój pudźy. Pewnego dnia położył On tam świeży jaśmin; miła woń też tam była. W zacytowanym wierszu Swami powiada:

O słodkie dziewczę, piękno twoją formę przyjęło
Bóg oszalał więc

Swami zobaczył doskonałość w każdej myśli, słowie i uczynku. Tak więc oszalał On. To również jest Jego zadanie. Tylko jeżeli On oszaleje, zmieni świat. Zadanie tego Awatara jest bardzo wielkie. Po to oddzielił On mnie od Siebie. Wskutek tego rozdzielenia ja nieustannie płaczę i tęsknię. Szaleję za Bogiem od samych narodzin. Chcę ofiarować Bogu wszystko, co jest we mnie. Chcę jemu ofiarować również ciało. Aby uczynić z niego odpowiednią ofiarę, stosowałam pokutę. Uczynię ciało młodym i doskonałym, wszystkie niemiłe wonie znikną. Nikt na tym świecie  przedtem nie ofiarował ciała Bogu. Chcę ofiarować swoje ciało Bogu, a Swami obdarzył łaską, że będzie miało ono dobrą woń.

Chciałam zmienić zapach śliny, potu oraz odchodów w ciele. Tak więc Swami powiedział, że moje ciało będzie miało woń Boga. Jaki jest zapach Boga? On nigdy nie pozwolił mi zbliżyć się do Siebie. Dlatego używam mydła Swamiego. Jakie jest mydło Swamiego? Woła ono Swamiego przez wszystkie dwadzieścia cztery godziny: „Swami, Swami”. To zmienia zapach mego ciała. Przedtem Swami dał wiersz:

Wykąpię ciebie mydłem Wszechmocnego
Nakarmię ciebie mydłem Wszechmocnego

Napisałam o tym w inny sposób. Teraz, gdy piszę niniejszy rozdział, rozumiem prawdziwe znaczenie Swamiego ‘Wszechobecnego mydła’. Jest to tylko ‘Swami Swami mydło’. W medytacji zawsze wołam: „Swami, Swami.” Stąd też pisze On: „Swami Swami mydło.” Potem zobaczyłam wiersz w pamiętniku z 4. grudnia 2012 r. Zobaczmy:

O Panie, co Ci dam?
Wskutek łez moich powracasz
Co Ci dam?
Czy mam z muru skoczyć?
Czy mam pływać w głębokim Manasorovar?
Czy mam śpiewać? Czy mam pisać? Czy mam tarzać się?
Czy płakać mam? Czy śmiać się mam? Co zrobię?

Przyjrzyjmy się temu teraz. W medytacji dzisiejszego ranka zapytałam Swamiego.

10 lipiec 2015 r. Medytacja poranna

Vasantha:  Czym jest ten wiersz? Nie pamiętam.

Swami:  Gdy przybędę, będziesz bardzo szczęśliwa! Skoczysz z muru. Napisałem więc.

Koniec medytacji

Swami napisał wiersz moim charakterem pisma. Gdy On przybędzie, co mam Mu dać? Teraz powraca On wskutek moich łez i tęsknoty. O czym oświadczyły Liście Palmowe, teraz staje się rzeczywistością. Bóg, który opuścił ciało, teraz powraca. Czy któraś inna forma Boga uczyniła to? Wszyscy Awatarzy przybywają, aby ustanowić dharmę; Jego zadanie jest inne. Jest nim zmiana Ery Kali na Sathya Yugę, aby dać wyzwolenie wszystkim na świecie. To nigdy przedtem się nie zdarzyło.

Jeżeli chodzi o Jezusa, został On ukrzyżowany , a na trzeci dzień zmartwychwstał. Nikt Go nie przywiódł. Swami różni się; to ja Go sprowadzam z powrotem. Dla tego zadania moje uczucia wychodzą.

Wczoraj na styropianie była uśmiechnięta twarz. Swami powiedział, że jest to moja twarz. Nos na tej twarzy utworzony został z nożyczek. Teraz rozumiem, że łączy się to z niniejszym rozdziałem. Ponieważ nie chcę mieć przykrych zapachów w ciele, Swami ucina mój nos Surpanakha. Gdy zapytałam Swamiego, powiedział On:

Swami:  Nie chcesz mieć przykrych zapachów w swoim ciele; tak więc wszystko wychodzi. Wskutek pokuty ścinasz vasany wszystkich na świecie.

Czym są vasany? Vasana oznacza głębokie wrażenia, to co się lubi oraz to, czego się nie lubi. To wskutek vasan człowiek stale rodzi się i umiera. Swami i ja wzięliśmy karmę wszystkich na nasze ciała. Teraz wskutek mojej pokuty usuwane są wszelkie vasany oraz inne głębokie wrażenia. Takie jest znaczenie nożyczek. Na uśmiechniętej twarzy widać amritę, która wylewa się na cały świat. Płynie ona z czakry Adźnia przez Sahasrarę na świat. Swami również zrobił wiele krzyży. Na krzyżu jest V, na innym S, a potem Namam. Pokazuje to, że Swami i ja nieśliśmy na krzyżu grzech i karmę świata.  Namam na trzecim krzyżu jest dla Vaikunty.

Swami powróci teraz w dniu Guru Purnima. Jestem bardzo szczęśliwa. W wierszu pytam:

„…Co Ci dam?”

Jest to zdarzenie ogromnej wagi. Nikt nie przywiódł z powrotem Awatara, który opuścił Swoje ciało. Gdy Rama i Kryszna byli Awatarami, opuścili oni ciało po wykonaniu zadania. Ich zadaniem było ustanowienie dharmy. Ten Awatar jest inny. Swami i ja przybyliśmy, aby ustanowić dharmę na bazie Premy. Swami oddzielił Siebie od Siebie, aby kochać Siebie; to jest Jego zadanie. To wskutek rozdzielenia płaczę i tęsknię za Nim. Gdy Swami opuścił ciało, płakałam znacznie bardziej. Moje łzy oraz uczucia wylewały się na świat poprzez Stupę. To zaiste zmienia świat. Swami teraz przybywa ponownie, a ja jestem bardzo, bardzo szczęśliwa. Swami pisze w zacytowanym wierszu jako ja:

„…Czy mam z muru zeskoczyć?”

Może to wydawać się zabawne, ale jest to rzeczywiste. Ci, którzy urzeczywistniają Boga i mają Jego wizję, łączą się z Nim i opuszczają świat. Jednak są tacy, którzy chcą mówić o Bogu i Jego naturze. Chcą, aby inni wiedzieli o ich doświadczeniach. Jest opowieść o wielkim murze. Bardzo trudno jest wspiąć się na ten mur. Niektórzy podejmują wielki wysiłek i wspinają się na szczyt muru. A kiedy już tam są, patrzą, co jest po drugiej stronie muru. Widzą chwałę Boga i zeskakują, nie powracając. Jest jeden lub dwóch, którzy powracają na świat i wyjaśniają, co widzieli. Mówią o Bogu.

To jest moje doświadczenie. Odprawiałam całkowitą pokutę i stosowałam surową sadhanę. Następnie połączyłam się z Bogiem w Jaskini Vashista. Połączenie się ze Swamim jest podobne do zejścia na drugą stronę muru. Jednak powróciłam, aby napisać o swoim doświadczeniu. Tym, co napisałam, są prawdy, których dotąd nie znał świat. W pełni pokazuję w swoim życiu to, czego Swami nauczał. Napisałam ponad dwieście książek, dzięki którym świat zamienia się w Niebo. Tu, wszyscy ludzie stają się Jeevan Muktha. Wskutek takiej samej pokuty teraz przyprowadzam Swamiego z powrotem.

Mukthi Nilayam jest miejscem zadania Swamiego, które tu wykonuję. Gdy teraz Swami przybędzie, zeskoczę z muru i połączę się z Bogiem. Wszystkie rzeki płyną ku oceanowi i łączą się tam. Po połączeniu tracą imię i formę. To samo dotyczy świętych i mędrców, którzy łączą się z Bogiem. Jednakże rzeka - Vasantha powróciła po połączeniu się z Oceanem Sai. Powróciła z takim samym imieniem i formą. Ukończyłam już zadanie Swamiego i zeskakuję z muru, łącząc się ze Swamim. Oznacza to, że moje ciało stanie się jyothi (czyt. dżjoti, światło – tłum.) i połączy się w ciele Swamiego. Potem Swami opuści świat. Takie jest wewnętrzne znaczenie: „Czy mam z muru zeskoczyć?” 




Rozdział 5

ASZRAM Cz. 2
(Ciąg dalszy)

Mukthi Nilam jest miejscem zadania Swamiego, które tu jest dokonywane. Gdy Swami przybędzie teraz, zeskoczę z muru i połączę się z Bogiem. Wszystkie rzeki płyną w stronę oceanu, gdzie się łączą. Po połączeniu tracą nazwę i formę. Tak samo jest ze świętymi i mędrcami, którzy łączą się z Bogiem. Jednak ta Rzeka Vasantha powróciła po połączeniu się z Oceanem Sai. Powróciła z takim samym imieniem i formą. Ukończyłam już zadanie Swamiego i zeskoczę z muru, łącząc się z Nim. Oznacza to, że moje ciało stanie się jyothi (czyt. dżjoti, światło) i połączy się w ciele Swamiego. Następnie Swami opuści świat. Takie jest wewnętrzne znaczenie: ‘Czy mam zeskoczyć z muru?’

Następnie zostało napisane: ‘Czy mam pływać w głębokim Manasorovar?’



Tamtejsza woda jest zarówno głęboka, jak i czysta i znajduje się w pobliżu Góry Kailash, która się w niej odbija. Jest tylko Sathya Sai w moim Manasorovar, tylko On jest w moim sercu. Zrobiłam ze swego serca Manasorovar, niepokalany, czysty, bez brudu. Teraz będę pływać w nim radośnie. Jest to Kailash, gdzie radośnie pływam ze Swamim. Szakthi Muladhary u wszystkich łączy się z Sziwą w czakrze  Adźnia. Wszyscy będą pływać z Sziwą we wspomnianym Manasorovarze. Wskutek mojej pokuty wszyscy mężczyźni stają się Swamim, a wszystkie kobiety Vasanthą. Wszyscy na świecie będą pływać w Manasorovarze. Kiedy Swami przybędzie, wszystkie tutejsze świątynie zaczną funkcjonować. Jest to zadanie Swamiego. Wszędzie Sai Szivam i Vasantha Szakthi będą pływać radośnie w Manasorovarze świata.

Czy mam śpiewać chwałę Swamiego?`

Śpiewałam chwałę Boga przez całe swoje życie. Większość moich pieśni ujawnia i wyraża mój smutek i rozstanie. Teraz zaśpiewam radosną pieśń.

‘Czy pisać mam?’

Jak wiele napisałam w swoim życiu? Zaczęło się to od chwili, gdy byłam bardzo młoda i pisałam tylko o chwale Swamiego. Cokolwiek piszę, wszystko jest tylko prawdą i wyższą mądrością. Na odwrocie pamiętnika jest odczyt Nadi (Liście Palmowe – tłum.) Kausika. Mędrzec ten oznajmia, że jestem całkowicie zaangażowana w zadanie duchowe, a budynki Aszramu są budynkami mądrości, otoczone ścieżkami mądrości - Zakon Mądrości Sai Kryszny: ‘Tu podaje ona wyjaśnienia dotyczące mądrości i posiada wiedzę o wielu duchowych tajemnicach. Posiada ona całkowitą Jnana Drishti, Wizję Mądrości.”

„Czy toczyć się mam?”

W Tirupati wielbiciele toczą się wokół świątyni. Tu Swami napisał o Stupie, porównując ją z innymi świątyniami. Powiedział, że jeżeli ktoś okrąży Stupę szesnaście razy, będzie to równoznaczne z okrążeniem Tirupati 108 razy. Napisał On, porównując Stupę z wieloma innymi świątyniami. Gdy Swami przybędzie, Ziemia stanie się Niebem i rozpocznie się Złota Era. Oboje przetoczymy się przez cały świat. Stąd też pytam: „Czy toczyć się mam?”

„Czy płakać mam?”

Łzy, które wtenczas będę roniła, będą łzami radości.

„Czy śmiać się mam? Co robić mam?”

Swami napisał tu o siedmiu rzeczach, które dotyczą siedmiu czakr Stupy. Wszystkie moje uczucia przechodzą przez siedem czakr Stupy.

Swami napisał: „Pływam głęboko w Manasorovarze”.

11 lipiec 2015 r.

Wczoraj napisałam w rozdziale, że Swami powiedział o moim skakaniu z muru. Wyjaśniłam to. Spójrzmy teraz na to pod innym kątem. W życiu duchowym ludzie stosują sadhanę. Wskutek tych wysiłków otwierają się kolejno czakry Kundalini. W taki sposób sadhaka przekracza każdą z nich. Mogą jednak być chwile, że upada on. Trzeba zatem być ostrożnym i stosować sadhanę z całkowitą czujnością. Wszystko trzeba wykonywać w sposób stały, kontrolując umysł; kontrolując zmysły. Każda czakra zostaje przekroczona, a na koniec osiąga się Adźnię. Zanim człowiek osiągnie ten punkt, zmierzy się z wieloma przeszkodami. Rozwiną się w nim siddhi czyli moce duchowe. Trzeba wszystko odepchnąć oraz iść naprzód.

To w czakrze Adźnia człowiek osiąga Boga i łączy się z Nim. Stamtąd udaje się do Sahasrary i łączy się z Bogiem. Siedem czakr Kundalini podobnych jest do muru. Wszyscy muszą wspiąć się na szczyt muru i zeskoczyć na drugą stronę, gdzie osiąga się Boga. Zanim do tego dojdzie, człowiek musi stale rodzić się i umierać. Wszyscy muszą osiągnąć Boga. Jest to Prawo Natury. Wielu świętych i mędrców stosuje sadhanę, aby osiągnąć Boga. Istnieją inni, którzy osiągają Adźnię, a potem wracają na świat i mówią o swoich doświadczeniach wszystkim. Wskutek takiej służby wielu osiąga urzeczywistnienie.

Jak prawdy oraz mądrość Upaniszad została ujawniona światu? Wielcy święci oraz mędrcy, połączeni z Bogiem, osiągnęli prawdę, powrócili oraz ujawnili mądrość i prawdę światu. W ten sposób światu zostały ujawnione wszystkie Upaniszady, Sutry oraz pisma święte.

To jest moje życie. Poprzez sadhanę i pokutę osiągnęłam Mukthi. Napisałam o tym w swojej pierwszej książce. Mimo to kontynuowałam odprawianie pokuty, prosząc Swamiego, aby obdarzył świat wyzwoleniem. Wskutek mojej natury, która pragnie dzielić się wszystkim z innymi, nigdy nie doświadczam niczego sama. Połączyłam się z fizyczną formą Boga, Bhagawana Sathya Sai Baby w Jaskini Vashista. Wszyscy osiągnęli Boga jedynie na poziomie umysłu. Było tak, ponieważ w owym czasie  nie istniała fizyczna forma Boga. Jednakże ja wyraziłam swoje oddanie fizycznej formie Awatara. Chcę Go poślubić oraz połączyć się w Nim. Pragnienie to jest dla przybycia Nowego Stworzenia. Wyciągam zawsze nowe prawdy od Boga i piszę książki. Wskutek mojej pokuty Kundalini wyszła na zewnątrz jako Stupa. W ten sposób świat się zmienia poprzez moje uczucia; Era Kali staje się Sathya Yugą.

Zazwyczaj, gdy osoba indywidualna stosuje sadhanę, staje się Jeevan Mukthą. Mur symbolizuje Kundalini; wszyscy wspinają się po tym murze, stosując sadhanę i pokutując. Czym wobec tego jest Manasorovar? Oznacza on serce; tu Bóg przebywa jako Mieszkaniec. Istnieje tu jako niebieskie światło rozmiarów koniuszka ziarna ryżu. U tych, którzy praktykują sadhanę, światło staje się ciągle coraz większe. Odbywa się to w pięciu etapach i w pełni zostało to wyjaśnione w 13. Rozdziale Bhagavad Gity. Najpierw Mieszkaniec jest w stanie Świadka. Wskutek sadhany Mieszkaniec rośnie do stanu Upadrishta, Hanumantha, Bartha oraz stanu Bhoktha. W stanie Boktha Bóg w pełni raduje się w sercu. To jest Manasorovar.

Jest to poziom osoby indywidualnej. Chcę, aby wszyscy radowali się tym samym, co ja.

Wszystko to dotyczy osiągnięcia stanu Jeevan Muktha oraz radowania się Mieszkańcem. Chcę poślubić Boga-Awatara; Boga w firmie fizycznej. Wskutek mojej sadhany każdy mężczyzna staje się Sathya Sai, a każda kobieta Vasanthą. Jak to się stanie? Bóg – Świadek, Bhagawan Sathya Sai opuścił Swoje ciało ze względu na karmę świata. Teraz, wskutek mojej pokuty, tęsknoty, płaczu i łez Swami wraca w stanie Boktha. Swami i ja będziemy radować się oboje w pełni. Będzie to w wyniku związku naszych serc w Vishwa Brahma Garbha Kottam. Stamtąd wyłoni się Nowe Stworzenie, nasze uczucia wejdą we wszystkich. Jest to Manasorovar. Wszyscy będą radować się zarówno na poziomie Atmy, jak i fizycznym. Swami przybywa teraz w stanie Boktha, ponieważ chce On radować się życiem i doświadczać. Jednakże nie jest On w stanie radować się pośród zwyczajnych ludzi. Jest tak dlatego, ponieważ Jego życie postrzegano by jedynie z poziomu człowieka. Zatem wskutek mojej pokuty z całej ludzkości robimy Jeevan Muktha; wszystkie dewy i riszi wejdą w ludzi.  Tak więc Bóg będzie żyć radośnie na Ziemi z nimi. Ponieważ dewy nie są w stanie żyć na Ziemi, świat staje się Niebem, a wszyscy ludzie stają się riszimi i dewami.

Wcześniej napisałam pieśń, która została opublikowana w „Sanathana Sarathi”:

„On jest nieskończonym nektarem miodu słodkiego
Ten nektar Sai całkowicie włada mną
Sława Jego rozprzestrzenia się na wszystkie strony
Bóg ten, łaska Partisa,
Usuwa wszelką karmiczną więź
Jego stopy nektarowe naszym schronieniem dla Mukthi
On jest nektarem, który czyni umysł czystym
Pieśni Jego są nektarem dla uszu naszych
Jest On nektarem Guru dla intelektu
Mowa Jego całym światem rządzi
Jego stopy nektarowe towarzyszem naszym są
Na ścieżce osiągnięcia celu
Ci, którzy podążają do Boga ścieżką tą,
Łaska Jego nektarowym schronieniem”

Teraz zobaczmy. Cała forma Swamiego jest nektarowa. Imię Jego i forma rozprzestrzeniają się we wszystkich, czterech kierunkach. Imię Jego Amritą jest. Jeżeli zawsze recytujemy Jego imię, da to nam smak Amrity. Jeżeli podporządkujemy się stopom Jego, wszelka karma zostanie usunięta. To Jego łaska sprawia wszystko.

Chociaż napisałam tę pieśń przed trzydziestoma laty, nie znałam prawdy o swoim stanie. Swami wziął karmę wszystkich i opuścił świat. Czy któraś inna forma Boga uczyniła tak, jak On? Wszystko to pokazuje ogrom Jego łaski. Jakże wielka jest Jego łaska oraz współczucie dla człowieka Kali Yugi! Poznać to będzie można, gdy stanem Mukthi obdarzeni zostaną wszyscy. Niezwykle trudno jest jednemu człowiekowi uzyskać wyzwolenie. Ze względu na karmę człowiek musi się rodzić tysiące razy; tylko w ten sposób zostanie ona usunięta. Ale tu Bóg wziął karmę wszystkich i odkupuje ich. Jak wobec tego okażecie wdzięczność Bogu? Możecie utworzyć świątynię w każdym domu, na każdej ulicy, ofiarować Mu cześć. Ale to wszystko i tak nie będzie spłatą całego długu wobec Niego.

Ponownie pisze, że jest On nektarem, który oczyszcza umysły wszystkich. Aby oczyścić umysł, człowiek musi recytować imię Boga. Nektar, którym się radujemy, oczyszcza umysł. Jego pieśni są zaiste nektarem dla naszych uszu; głos Jego jest słodki jak Amrita. Gdy śpiewa On w obecności wielbicieli, wszyscy są oczarowani jak wąż, którego poskramia zaklinacz węży. Wszyscy siedzą naprzeciwko Niego, słuchając Jego głosu, tańcząc i kołysząc się. Jest On nektarowym Guru dla intelektu. Mowa Jego przyciąga wszystkich na świecie. Nie chodzi tylko o ten jeden świat, lecz o wszystkich czternaście światów, które przyciągane są do Niego. Tak więc wszyscy w świecie niebiańskim chcą żyć z Nim na Ziemi. Chcą słyszeć Jego głos i mowę. Stanie się to w czasach kolejnego Awatara, gdy zstąpi Prema Sai. Wszyscy riszi, dewy i siddhowie chcą żyć z Prema Sai. Dlatego Ziemia staje się Niebem. Ponieważ dewy nie są w stanie żyć na Ziemi pośród ludzi, wszyscy tu staną się Jeevan Muktha, a świat zamieni się w Swargę (Raj – tłum.).  Stopy Jego są naszym jedynym towarzyszem w podróży, aby osiągnąć cel. Swami pomaga wszystkim, którzy chcą iść ścieżką duchową. Jakże wiele mówił On przez ponad osiemdziesiąt cztery lata! Zatem wszyscy muszą stosować się do Jego nauk oraz wdrażać w praktyce w swoim życiu to, o czym On mówi…W ten sposób człowiek może zostać odkupiony z cyklu narodzin i śmierci. Wszystko Swamiego jest nektarowe; każdy ruch wypełniony jest nektarem. Tak więc robi On z Ery Kali Yugę Amrity. Napisałam powyższą pieśń przed trzydziestoma laty. W tamtym czasie myślałam, że On usunie naszą karmę oraz oczyści nasze zmysły, umysł, ciało i intelekt. Wskutek tych nieustannych myśli, oczyściłam swój umysł, ciało, zmysły, intelekt, świadomość i ego.

Spójrzmy teraz na inny wiersz.

„…O Panie Prashanthi
Ochraniasz mnie Swoim Prasadem
Nie mam ścieżki, aby osiągnąć Spokój Pierwotny
Kłaniamy się więc stopom Twoim, ochraniaj

Czy serce Twoje nie stopnieje, twarde ono jest!
Tyś schronieniem moim, Tyś jedyny
Dla Ciebie szlocham i tęsknię, aby podporządkować się
Czy to fair dla Sad Guru?

Serce Twe nie dojrzeje
Szlocham i płaczę o schronienie
Czy serce Twe nie stopnieje?
Niezależnie od karmy, jaką mam
Uwolnij i ochraniaj mnie

Pieśń powyższa również była opublikowana w „Sanathana Sarathi”.

‘O Panie Prashanthi, O Bhagawanie Sathya Sai, proszę ochraniaj mnie.’

Proszę tu o Prasad Vibuthi z Jego ręki. Ponownie proszę Go o ochronę, ponieważ nie znam ścieżki do osiągnięcia wyzwolenia. Jedynie Mukthi obdarzy wiecznym spokojem. Poza tym nie ma spokoju na tym świecie. Tak więc wszyscy kłaniają się stopom Twoim i szukają schronienia.

Jakże bardzo płakałam w owym czasie, pisząc powyższy wiersz! Nie wiem, jak to się stało, że tak napisałam. Jest to modlitwa do Boga za wszystkich. Proszę Boga, aby wyzwolił każdego. Nie ma spokoju na tym świecie; jedynie Mukthi może obdarzyć prawdziwym spokojem. Mówię Swamiemu, że jest On Sad Guru dla całego świata. Jakże bardzo płaczę i szlocham? Pytam: „Dlaczego serce Twoje nie stopnieje?” Każdą pieśń i wiersz napisałam w taki sposób. Gdy dowiedziałam się o Swamim, wypłakiwałam się Jemu stale. Prosiłam, aby odkupił mnie On z tego świata. Od najmłodszego wieku nie chciałam świata, ani jego ludzi.

„…Dlaczego świat taki jest? Nie ma harmonii myśli, słowa ani uczynku u człowieka. Wszyscy mówią jedno, a robią drugie.”

Zatem nie rozmawiałam z innymi ludźmi, ani nie przebywałam z nimi. Jedynie siedziałam sama, w myślach o Bogu. Czytałam tylko książki o duchowości. Czytałam książki z Misji Ramakrishny oraz ich miesięcznik. Gdy dowiedziałam się o Swamim, zaczęłam wypłakiwać się Jemu:

„Dlaczego życie moje zostało zmarnowane, każdy dzień to marnotrawstwo, nie widzenie Boga?”

Z takimi uczuciami napisałam wiele pieśni i wierszy. Czułam, że Swami jest Ojcem, Matką, Guru oraz Bogiem. Czułam:

„…Dlaczego Guru nie prowadził mnie prawidłową ścieżką? Jakże bardzo płaczę i tęsknię! Dlaczego Jego serce nie stopnieje dla mnie? Wszyscy na świecie wiedzą, że jest On najbardziej współczującym Bogiem!”

Napisałam o tym w wielu swoich wierszach. Jednak:

„Dlaczego On nie okazuje współczucia mnie? Jeżeli moja karma jest przeszkodą, niech uwolni mnie z niej i ochroni mnie!”

Mój płacz i szlochanie z tęsknoty za Bogiem, które zaczęło się wtedy, trwa do dziś. Przedtem wypłakiwałam się z tęsknoty za Kryszną, a teraz za Swamim, szukając schronienia u Jego stóp.

Swami opuścił ciało, a ja płaczę jeszcze bardziej. Swami pokazał mi, kim jestem oraz prawdę o naszym związku. Pokazał On wszystko, ale zostawił mnie tu w połowie drogi. Płaczę więc jeszcze bardziej.

Cały świat otrzymał tak wiele korzyści od Swamiego. Wszyscy łatwo uzyskali Jego darszan, sparszan i sambaszan; dawał On milionom. Jednak dla mnie nie było niczego. Płaczę więc i szlocham bardziej.

W czasie, gdy pisałam powyższy wiersz, wypłakiwałam się za wszystkich; chciałam, aby On wszystkich wyzwolił. Jak to się stało, że w tamtym czasie napisałam w ten sposób? Była to pieśń, którą też opublikowano w „Sanathana Sarathi”.





Rozdział 6

SWAMI PRZYBYWA DO MUKTHI NILAYAM

Swami powiedział, że przybędzie do Mukthi Nilayam w lutym i dokona Abhishekam we wszystkich świątyniach. Powiedział, że będzie tu przebywać dwa dni w Swoim pokoju w Vishwa Brahma Garbha Kottam. Zobaczmy, co się dzieje.

…Dziś Swami przybywa; jest to dzień Jego przybycia. W Mukthi Nilayam SV oraz inni radośnie biegają wszędzie, czyniąc wszelkie przygotowania. Jest wiele służb Seva Dal po to, by kontrolować tłum, który się zgromadził.

Opublikowano zawiadomienie: ‘Przyjeżdża samochód Swamiego’. Samochód Swamiego zbliża się do bramy; Iyers Vijay Bhattar oraz Gopi Bhattar niosą Purna Kumbha. Pozostali kapłani recytują Wedy. Samochód Swamiego wjeżdża do Aszramu, uroczyści muzycy Nadaswaram prowadzą procesję ku Garbha Kottam. Samochód powoli zatrzymuje się naprzeciwko bramy. JP obchodzi samochód dokoła z odświętnym orzechem kokosowym, ofiarując Dristhi Arathi, a na koniec rozbija orzech naprzeciwko samochodu.

Wielu widzów zgromadziło się na pięciu Prakaramach. Swami wysiada z samochodu. Zewsząd słychać okrzyki ‘Jai Sai Ram! Jai Sai Ram!’ Następnie, zgodnie ze zwyczajem, Srilatha i Yamini ofiarują Arathi Swamiemu. SV i Eddy stoją u mego drugiego boku. SV ofiaruje Mangala Arathi Swamiemu; padam do stóp Swamiego. Swami powoli podnosi mnie. Po obu stronach schodów stoją Nicola i Vimala razem z Jyothi i Vaishnavi; wszystkie z lampkami w rękach. Karunya i Raghavendra idą przodem, rozsypując płatki róż na ścieżce. Swami i ja wspinamy się po schodach Garbha Kottam. Prabhakar i JP stoją z drugiej strony drzwi z odświętną Chamarą, wachlując nas, gdy wchodzimy.

Wszyscy wchodzą do środka za nami. Amar i Fred ofiarują Arathi w Sanctum Sanctorum. Po czym Swami wychodzi głównymi wrotami, unosi obie ręce i błogosławi wielu wielbicieli na zewnątrz. Jest tam wiele służb Seva Dal, pomagających kontrolować olbrzymi tłum wielbicieli. Następnie Swami wchodzi do Swego pokoju, siada w fotelu. Wszyscy pozostali siadają wokół Niego. Są to aszramici, członkowie rodziny oraz VIP-y.

15 lipiec 2015 r. Medytacja poranna

Vasantha:  Dziś mam zamiar napisać o Twoim przybyciu i o pierwszym dniu.

Swami:  Pisz. Pierwszego dnia wieczorem wygłoszę mowę do wszystkich wielbicieli, którzy się zgromadzili.

Vasantha:  Dobrze, Swami. Czy przyjdziesz do budynku Suddha Satwa?

Swami:  Na pewno przyjdę i pójdę wszędzie.

Koniec medytacji

Kontynuujmy.

Wieczorem Swami przychodzi do Suddha Satwa, a potem udaje się do każdej świątyni. W świątyni Swamiego jest sala medytacyjna, gdzie wszyscy śpiewają bhadżan. Następnie Swami wygłasza dyskurs do wszystkich zgromadzonych wielbicieli. Następnego dnia Swami wzywa zarówno członków rodziny, jak i aszramitów oraz rozmawia ze wszystkimi. Moje marzenie z siedemdziesięciu sześciu lat teraz się spełnia. Jakże bardzo wszyscy, którzy tu są, poświęcili się w życiu; wszyscy teraz osiągają stan błogości. Wszyscy są bardzo szczęśliwi.

Bardzo się boję rozmawiać ze Swamim, gdy będę z Nim sama, ponieważ ludzie mogą mówić w zły sposób o Bogu. Swami i ja przybyliśmy, aby dać wyzwolenie wszystkim na świecie. Swami wziął karmę wszystkich na Swoje ciało, zanim ostatecznie je opuścił. Teraz przybywa ponownie, aby obdarzyć wszystkich Swoją łaską. Jeżeli Swami tu nie przybędzie, świątynie nie zaczną funkcjonować. Tak więc On przybywa tu. Powiedziałam Swamiemu, że obawiam się rozmawiać, będąc z Nim sama. Swami pocieszył mnie i powiedział, że tak było wcześniej. Teraz, ponieważ wszyscy znają prawdę o tym, kim jesteśmy oraz  o naszym związku, ludzie nie będą mówili w sposób negatywny.

W związku z tym, że piszę o wszystkim, Swami dał odpowiedni dowód. Była to kartka w kształcie L, jakby odbita w lustrze. Były na niej trzy kształty mango. Na pierwszym mango można było zobaczyć w środku Purna Kumbha; na drugim – było wschodzące Słońce oraz w pełni rozwinięty, złoty lotos. Na trzecim mango usadowiły się dwa bębny i rogi takie, jakich używa się dla Nadaswaram, uroczystej muzyki. Z tym Swami dał zdjęcie. Widać Go na nim, z rękoma uniesionymi, błogosławiącymi małe dzieci, które są wokół Niego. Na odwrocie zdjęcia był rysunek Matki Durga i tygrysa.

14 lipiec 2015 r. Medytacja poranna

Vasantha:  Swami, czym jest Twoje zdjęcie oraz Durga i tygrys?

Swami:  Pokazuje to, że unicestwiasz wszelkie zło na świecie. Ja przybędę i zobaczę wszystkie dzieci.

Vasantha:  Dobrze, Swami. Czym jest drugie zdjęcie z Purna Kumbha?

Swami:  Gdy przybędę, przywitasz mnie z Purna Kumbha i Nadaswaram.

Vsantha:  Swami, czym jest złoty lotos?

Swami:  Jest to twoja Sahasrara.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Zawsze wypłakuję się Swamiemu, że przekażę Jemu dzieci oraz dzieci Mukthi Nilayam. Jest to mój jedyny cel. Wyzwolenie świata oraz inne rzeczy – tego dokona Swami. Po to Swami dał to zdjęcie.

Powitamy Swamiego z Purna Kumbha oraz bębnami i uroczystą muzyką Nadaswaram. Złoty lotos symbolizuje otwarcie mojej Sahasrary i że Stupa zacznie funkcjonować. Zanim przybyłam do Aszramu, napisałam o zaszczepionych mango. Jeżeli jest drzewo, które ma kwaśne mango, ścinają je i dokonują zaszczepienia tego, które ma słodkie owoce. W taki sposób ludzie Kali są jak przeszczepione owoce mango. Swami i ja ‘zaszczepiamy’ nasze uczucia u wszystkich. Powiedziałam Swamiemu, że przekażę Mu dzieci oraz dzieci Mukthi Nilayam. Swami dał Swoje zdjęcie z dziećmi dokoła, aby pokazać Swoją akceptację i że to się zdarzy.

Swami powiedział mi, abym zmieniła Mangalya Sutrę w dniu Guru Purnima, gdy przybędzie. Amar szukał wszędzie i znalazł paczuszkę z Mangalya Sutrą oraz pudełko z kurkumą i jeszcze jedno z kumkum. W środku był również obrazek matki Minakszi. Prosiłam Swamiego, by dał złoto, abym nosiła na Mangalya Sutrze; wielkości nasienia musztardy wystarczyłoby. Swami powiedział, że da. Szukaliśmy w szufladzie mojej szafki, jednak nie znaleźliśmy niczego. Jedyną rzeczą, którą zobaczyłam, były dwa koraliki Mangalya Sutry. Przedtem modliłam się, że gdy Swami przybędzie, ofiaruję Mangalye oraz koraliki Pani Tirupati. Modlę się do Niego codziennie o powrót Swamiego. W minionym roku ofiarowałam Mangalyę, ale zatrzymałam koraliki, aby ofiarować je tylko, gdy Swami powróci.

Każdego ranka, przed medytacją, modlę się do Ganeszy Jnana Mukthi, Matki Durga oraz Pana Venkateszy.

14 lipiec 2015 r. Medytacja poranna

Przez pewien czas recytowałam Imiona Ganeszy, a potem powiedziałam:

Vasantha:  Twój Ojciec powinien przybyć. Proszę, Ganesza.

Ganesza:  Nie płacz, Matko. Swami na pewno przybędzie.

(Udałam się do Durgi…)

Vasantha:  O Durga, Ma! Sharanam Sharanam! Swami powinien przybyć!

Durga:  Na pewno On przybędzie.

(Potem modliłam się do Pana Srinivasana…)

Vasantha:  O Panie Venkateshwara, Swami powinien przybyć. Ofiaruję Ci koraliki mojej Mangalyi.

Pan Venkatesha:  Nie ofiaruj Mi koralików. Ja tobie je ofiaruję.

Vasantha:  Dlaczego mówisz w taki sposób? Ty jesteś Panem, Ty jesteś Bogiem!

Pan Venkatesh:  Nie. Ty pokazujesz światu Moją rzeczywistość, powód, dla którego siedzę na szczycie siedmiu wzgórz. Jest to, po to, aby wszyscy stosowali sadhanę, aby Szakthi u wszystkich połączyła się z Bogiem. To robisz, zatrzymaj więc koraliki. Jest to po to, aby wszyscy, którzy stosują sadhanę, osiągnęli Boga; zatrzymaj więc je sobie.

Vasantha:  Co tamten Bóg powiedział?

Swami:  Prawidłoo. Gdy przybędę, nałóż dwa koraliki na Mangalya Sutrze, po jednym z każdej strony, serce i kluczyk. Serce jest Mangalyą; miłość jednoczy nasze serce.

Vasantha:  Dobrze, Swami, zrobię to. Rzeczywiście tak jest?

Swami:  Tak, tak.

Koniec medytacji

Teraz przyjrzyjmy się temu. W mojej rodzinie zarówno wuj ze strony matki, jak i ojca odseparowali się od swoich żon i dzieci. Wuj ze strony ojca nazywał się Srinivasan, a jego żona, Alamelamangai. Wuj ze strony matki nazywał  się Thiruvengadam, a jego żona Sengamalam. Wszyscy czworo nosili imiona Pana Thirupati oraz Jego małżonki. Często myślałam o tym, gdy byłam młoda. Dlaczego Pan siedzi sam na szczycie siedmiu wzgórz, a Jego małżonka na dole? Ponieważ jest On odseparowany od Swojej Bogini, wszyscy na świecie są tacy sami. Płakałam i było mi smutno z tego powodu. Potem ;postanowiłam, że połączę Szakthi Muladhary, która jest na dole, z Panem, który jest wyżej. Podjęłam to ostanowienie, kiedy byłam bardzo młoda. Jest tak, ponieważ  w mojej rodzinie byli członkowie odseparowani.

Czy ktoś na świecie kiedykolwiek myślał w taki sposób? Wszyscy dobrowolnie akceptują separację. Dlaczego ja byłam inna? Dlaczego podjęłam postanowienie? Jest tak, ponieważ jest to zadanie Swamiego. Aby dotrzymać postanowienia, stosowałam intensywną i surową pokutę. Ponieważ Szakthi Kundalini u wszystkich jest odseparowana od Boga, wszyscy cierpią. Wskutek mojej pokuty Szakthi Muladhary u wszystkich łączy się z Sziwą w czakrze Adźnia. Dzięki temu człowiek będzie żyć w stanie Jeevan Mukthi i nie będzie już cierpieć. Ucieknie od cyklu narodzin i śmierci. Dopiero teraz uświadamiam sobie, że wszystko to było dla dobra zadania Awatarycznego Swamiego. Jest to powód tego, dla którego przybyła moja rodzina.

Swami powiedział, że w czasach Awatara Prema Sai wszyscy w mojej rodzinie przybędą z takimi samymi imionami i z takim samym pokrewieństwem. Nie będzie separacji. Wszyscy będą żyć z żonami i dziećmi. Pan Tirupati powiedział teraz, dlaczego jest On na szczycie siedmiu wzgórz. W starożytnych czasach ludzie chodzili do świątyni, aby pokazać, jak poprzez sadhanę osiąga się moc Kundalini. W tamtych czasach wszyscy chodzili do świątyni pieszo, zmagając się, aby wejść na szczyt. W taki sam sposób wszyscy muszą się zmagać, stosować sadhanę i uwolnić się od cyklu narodzin i śmierci. Jest to lekcja, jakiej naucza świątynia wszystkich sadhaków.

Świątynia ma wielką moc. Wszyscy chodzą do niej i modlą się do Pana, aby rozwiązał ich problemy. Ofiarują pieniądze, złoto, włosy itp. Chodziło do niej wiele kobiet zamężnych w czasach, gdy ich mężowie mieli trudności, modliły się one do Pana Tirupati i ofiarowały swoje Mangalye. Było tak, ponieważ Mangalya reprezentuje siłę życia męża kobiety zamężnej. Ja również ofiarowałam swoją Mangalyę Panu Tirupati. Teraz cierpię z powodu oddzielenia od Swamiego; płacząc codziennie, aby powrócił. W bieżącym roku modliłam się do Pana Venkateszy i ofiarowałam Mu swoją Mangalyę. Dałam Mu ją jako ofiarę, jednak zatrzymałam koraliki. Codziennie przed medytacją modlę się do Ganeszy Jnana Mukthi, do Matki Durga oraz Pana Venkateszy.

Wczoraj, gdy szukaliśmy złota, zobaczyłam koraliki. Potem modliłam się do Pana: „Kiedy Swami przybędzie, ofiaruję Ci koraliki.” Zareagował i powiedział: „Nie ofiaruj ich Mnie, Ja ofiaruję tobie. Jestem jak twój Ojciec, dam ci więc. Jak wiele robisz dla świata!”

Potem Swami powiedział, aby umieścić dwa koraliki, po jednym z każdej strony serca Mangalyi i kluczyka. Serce Swamiego i moje łączy się w sercu, którym jest Vishwa Brahma Garbha Kottam. Swami powiedział, że jestem kluczem Vaikunty; sprowadzam Vaikuntę. Swami powiedział to 14-go lipca 2015 r.

14 lipiec 2015 r. Medytacja w południe

Jestem kluczem, która sprowadza Vaikuntę na Ziemię, otwierając bramy Vaikunty dla wszystkich. Jest to zadanie Swamiego.

W dniu 11-go lipca przyjechał Arun, przyjaciel Karthika z przyjacielem Sairampasadem, studentem Swamiego. Arun zawsze komponuje pieśni ku chwale Pana Murugana. Już wcześniej odwiedził on Aszram z Karthikiem. Gdy przybył tym razem, przywiózł dla mnie sari. Wcześniej Swami powiedział mi, że Arun jest aspektem poety Nakkeerara. Nakkeerar był poetą u króla Pandiyana, który sprzeczał się z Panem Sziwą. Opowieść o Nakkeerarze dobrze znana jest w Tamil Nadu; znany jest on jako poeta, jak również słynie ze wielkiego oddania Panu Sziwie. Swami powiedział, że jest on jego aspektem.

Arun nigdy nie widział Swamiego. Gdy tu przyjechał, rozwinął wielką wiarę we mnie. Kiedy tylko idzie do świątyni, modli się do mnie. Gdy pojechał do Aszramu Shivanandy w Riszikesz, dał pieniądze na to, aby wykonano Archanę dla mnie. Potem Aszram przysłał prasad, vibuthi i kumkum. Było to począwszy od pierwszego, a skończywszy na ostatnim dniu recytowania Lalitha Sahasranamam. Kiedy popatrzyliśmy na sari, które przywiózł dla mnie Arun, zobaczyliśmy, że Swami napisał:

SHUH 1 2013

Kiedy zapytałam Swamiego, powiedział On:

„…Serce Sai i Twoje serce stanowią Jedno. Oboje jesteśmy 0 Purnam. Poprzez 13 Jedno staje się trojgiem.”

Teraz przyjrzyjmy się temu. SHUH wskazuje, że serce Swamiego i moje stanowią jedno; oboje stanowimy Jedno. Jedno staje się trojgiem – wskazuje, że Bóg, Swami , Jego Szakthi i Stworzenie stanowią Jedno. Poprzez związek naszego serca wyłania się Nowe Stworzenie. To Swami pokazał na sari.

16 lipiec 2015 r.

Dziś, gdy szukaliśmy poczty, znaleźliśmy kartkę, na której był Vinayaka. Było również Purna Kumbha, dwa bębny z kadzidełkami. Na dole było zdjęcie ślubnej procesji. Pan młody siedzi na białym koniu, podczas gdy niosą pannę młodą w zakrytym palankinie. Dwie kobiety niosą owoce oraz Purna Kumbha. Widać, że Radha i Kryszna spoglądają z góry. Kryszna gra na flecie. Wewnątrz zostało napisane w języku tamilskim, piórem w kolorze połączenia:

Mojej Matce i Ojcu
Nieskończone pozdrowienia dla was
Sri Ganesza

O godzinie 16.oo zapytałam Swamiego w medytacji:

Vasantha:  Czym jest kartka, Swami? Czy Ganesza pisze?

Swami:  Każdego dnia pytasz Ganeszę Jnana Mukthi: „Kiedy przybędzie Twój Ojciec?” – mówi On zatem, że oboje wkrótce się zjednoczymy. Stąd też ofiaruje On Pranams Swemu Ojcu i Matce.

Vasantha: Dobrze, Swami, teraz rozumiem.

Koniec medytacji

Była to dzisiejsza poczta. Każdego dnia modlę się do Durgi, Ganeszy Jnana Mukthi i do Pana Tirupati. Dziś Ganesza Mukthi dał tamto. Każdego dnia mówi mi On, że Swami przybędzie wkrótce i abym nie płakała. Dlatego pokazał On zaproszenie na ślub, Radhę i Krysznę oraz ofiaruje nam Pranams.





Rozdział 7

DLACZEGO SWAMI NIE OŚWIADCZA? NOWE SPOJRZENIE

Dzisiaj, po tłumaczeniu, zaczęłam płakać bez przerwy.

11 lipiec 2015 r. Godzina 16.00. Medytacja

Vasantha:  Swami! Swami!

Swami:  Dlaczego tak płaczesz?

Vasantha:  Nie mogę tego znieść. Nie powiedziałeś niczego światu o mnie. Opuściłeś ciało.

Swami:  Nie płacz, powiem. Gdybym powiedział w 1997 r., że jesteś Moją Szakthi, moją Radhą, ludzie nie uwierzyliby. Myśleliby o Mnie jak o zwykłym człowieku. Nie powiedziałem więc. Opuściłem ciało i przybywam ponownie, wskutek twego płaczu i tęsknoty. Mówią o tym wszystkie Nadis. Nawet jeżeli przybędę i nie oświadczę, ludzie i tak będą wiedzieli, kim jesteś. Ludzie sami uświadomią sobie. Vishwa Brahma Garbha Kottam oraz Stupa pokazują, kim jesteś. Ludzie sami uświadomią sobie. Jest to jedna część naszego zadania.

Vasantha:  Teraz rozumiem. Jednak nie dałeś dla mojej Mangalya Sutry złota nawet wielkości nasienia musztardy.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Tęsknię i płaczę z tęsknoty za Swmaim przez minionych 76 lat. To w 1996 r. Swami powiedział wszystko o mnie i poprosił, abym napisała książkę. Podpisał tę książkę. Jednakże nie ujawnił światu, kim jestem. Opuścił ciało. Jaki jest mój stan na tym świecie? Dlaczego żyję? W taki sposób wypłakuję się. Potem Swami wyjaśnił przyczynę. Powiedział, że gdyby w 1997 r. ujawnił światu, że jestem Jego Szakthi, ludzie nie uwierzyliby i myśleliby, że Swami jest zwykłym człowiekiem. Myśleliby w taki sposób, ponieważ Bóg żył pośród nich. Z tego powodu Swami nie powiedział. Swami opuścił ciało. Teraz przybywa On ponownie wskutek moich łez i tęsknoty. Nadis nas obojga mówią o tym. Gdy On przybędzie, ludzie będą wiedzieli, kim jestem i zrozumieją przyczynę Jego ponownego przybycia. Będą wiedzieli wszystko.

Nie wiem o świecie, ani o jego ludziach. Jestem niewinną, wiejską kobietą. Od młodego wieku zastanawiałam się, dlaczego ludzie są tacy. Dlatego nie przebywałam z innymi i pozostawałam w domu sama. Ludzie nie mają harmonii myśli, słowa, ani uczynku, stąd też świat i jego ludzie są dla mnie obcy. Nie szkodzi, że ludzie tacy są, ale dlaczego Bóg się obawia? Dlaczego mówi On o wszystkim w ukryty sposób?

Po napisaniu pierwszej książki myślałam, że Swami na pewno oświadczy, kim jestem. Gdy udostępniono pierwszą książkę, wszyscy uwierzyli. Wielu ludzi przyjechało do mnie. Z Puttaparthi wielu VIP-ów przybyło i rozmawiało ze mną. Zrobili to, ponieważ Swami podpisał książkę. Jednakże po opublikowaniu drugiej książki Fundacja odprawiła mnie. W tamtym czasie Swami nie powiedział niczego, stąd też niektórzy utracili wiarę we mnie, podczas gdy inni wciąż wierzyli. Płakałam nieustannie, myśląc: „Dlaczego Bóg postąpił w ten sposób?”

W tamtym czasie też myślałam, że Bóg jest jak człowiek. Dlaczego On się obawia? W ukryty sposób odebrał On wszystkie moje rozdziały, listy i książki. On zawsze mówił mi, że wezwie mnie i powie. Wierzyłam Mu. Ale potem opuścił On ciało. A teraz Swami podaje powód, jaki krył się za tym wszystkim.

Kiedy Swami powróci, ludzie zaczną wierzyć w moje moce. Stupa i Vishwa Brahma Garbha Kottam pokazują moje moce. Swami powiedział, że jest to jedna część Jego zadania. Zadanie innych Awatarów różniło się. Zadanie obecnego Awatara jest ogromne. Dokonuje ono transformacji Kali Yugi na Sathya Yugę. Poprosiłam o wyzwolenie dla świata, ponieważ Swami nie ujawnił światu, kim jestem.

12 lipiec 2015 r. Medytacja poranna

Vasantha:  Swami, co powiedziałeś wczoraj?

Swami:  Gdybym w tamtym czasie powiedział, kim jesteś, ludzie traktowaliby to z poziomu człowieka, ponieważ mają oni ciasny umysł. Mówiliby w nieodpowiedni sposób. Myśleliby: „Ona jest zamężna, ma troje dzieci, dlaczego więc Bóg powiedział w taki sposób?” Nie powiedziałem więc, kim jesteś. Ponadto nie wzięliśmy ślubu publicznie jak Rama i Sita. Krytykowaliby żonę Boga, nie powiedziałem więc.

Vasantha:  Teraz rozumiem, Swami,

Swami:  Opuściłem ciało i przybędę ponownie. Ludzie zrozumieją, kim jesteś; zrozumieją nawet, jeżeli nie powiem.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Swami powiedział, że gdyby ujawnił ludziom, kim jestem, ludzie myśleliby, że Swami jest zwykłym człowiekiem. Zaczęliby krytykować Go. Myśleliby: ‘Ona jest kobietą zamężną z trojgiem dzieci. Dlaczego Swami powiedział? ‘Gdyby powiedział, krytykowaliby. Jednak nie wiedzą oni o Tym, którego poślubiłam. Też nie uwierzyliby. Mówiliby zatem o Bogu w niepoprawny sposób. Przedtem było inaczej.  Krytykowaliby mnie tylko dlatego, że Swami  nie oświadczył. Myślą, że to ja piszę sama. Są więc tacy, którzy mocno wierzą oraz tacy, którzy nie wierzą.

Dlaczego Bóg postąpił w taki sposób? ‘Ona jest kobietą zamężną i ma troje dzieci. Dlaczego Bóg nie oświadczył, że jest ona Jego Szakthi?
 Mówiliby w taki sposób. Mówiliby także, iż nie wzięliśmy ślubu publicznie jak Rama i Sita. Wszystko to się dzieje dla zadania Swamiego. Dlatego On nie ujawnił.

Chociaż Rama i Sita zawarli związek małżeński, pracz krytykował ich życie. To się zdarzyło w Treta Yudze. Co wobec tego z Kali Yugą? Jest to najgorsza yuga. Nie ma dharmy. W Treta Yudze dharma stała na trzech nogach. W Kali Yudze dharma stoi tylko na jednej nodze. Stąd też ludzie krytykują Boga. Teraz Swami podał przyczynę. Dopiero teraz rozumiem. Jest to prawidłowe. Kiedy Swami powróci, dopiero ludzie zrozumieją, kim jestem. Najpotężniejszy Bóg zstąpił tutaj. Obdarza On współczuciem ludzi Kali Yugi. Jednakże oni nie uświadamiają sobie tego. To samo zdarzyło się w czasach, gdy Kryszna był Awatarem. Ludzie swobodnie źle wypowiadali się o Nim. Kryszna obdarzał wszystkich miłością, jednakże ludzie wierzyli, że On tylko tańczy i śpiewa z gopikami. W tamtym czasie Kryszna był małym chłopcem.

Początkowo wielu ludzi przekazywało oceny na temat cudów Swamiego. Nie wierzyli, że Swami jest Bogiem. Myśleli, że jest On magikiem, wykorzystującym moce siddhi. Obecnie niektórzy ludzie dokonują cudów jak Swami. Czym jest umysł człowieka? Wszystko jest dla zadania Swamiego; zdarzyło się to w sposób ukryty. Nie wiedziałam, kogo poślubiłam. Przez 6 lat prowadziłam z Nim szczęśliwe życie. Potem zaczęłam szukać Boga. Gdyby w tamtym czasie Swami ujawnił, kim jesteśmy, prowadzilibyśmy szczęśliwe życie. Jaka zatem była potrzeba, aby istniało zadanie, jak zostałoby ono wykonane, gdybyśmy byli tylko zwykłymi ludźmi?

On nie powiedział, tak więc ja pokutuję, stale płaczę. Wciąż stosuję sadhanę.  W przeszłości biegałam wszędzie, pytając wszystkich Swamiji, jak mogę ujrzeć Boga. Płaczę i tęsknię za Nim. Wskutek naszego odseparowania, Swami zaczął rozmawiać ze mną. Powiedział mi, abym zaczęła pisać książki. Ponieważ byłam niewinna, myślałam, że Swami oświadczy, kim jestem. Gdyby oświadczył, wtenczas moja pokuta zostałaby zakończona. Jaka byłaby potrzeba pokutowania? Żyłabym szczęśliwie ze Swamim.

On robi wszystko w sposób ukryty. Podjęłam więc postanowienie. Jeżeli nie osiągnę tego jednego Sathya Sai, sprawię, że wszyscy mężczyźni na świecie będą Sathya Sai, a wszystkie kobiety Vasanthą. W ten sposób przekształcimy świat w Niebo i będziemy żyć razem szczęśliwie. To jest zadanie Swamiego. Gdyby wcześniej oświadczył On, kim jestem, nie pokutowałabym, ani nie podjęłabym powyższego postanowienia. Wszystko jest więc Jego planem dla dokończenia Jego zadania.

Pokuta mego życia jest po to, aby osiągnąć Boga. Jeżeli miałabym nie osiągnąć Boga, nie pokutowałabym. Zatem ludzie Ery Kali nie zmieniliby się. Dlaczego podjęłam postanowienie, aby dać wyzwolenie wszystkim? Chciałam, aby świat został uwolniony od ludzi ignorantów, ludzi, którzy ingerują w życie Boga.

13 lipiec 2015 r. Godzina 16.00. Medytacja

Vasantha:  Swami, Swami, chcę widzieć Ciebie! Kiedy Ciebie zobaczę? W moich wcześniejszych pamiętnikach jakże bardzo tęsknię i płaczę z tęsknoty za Tobą.

Swami:  Każda strona pamiętnika działa jak przewodnik dla sadhaków.

Vasantha:  Dlaczego Swami nie okazujesz mi współczucia?

Swami:  Jest to zadanie. Twoje niezaspokojone pragnienie Boga dokonuje transformacji świata.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. We wczorajszym rozdziale napisałam o dwóch rzeczach, które były w moim pamiętniku z 1984 r. Swami mówi, że każda strona mojego pamiętnika jest przewodnikiem sadhaków. Niezaspokojone pragnienie Boga dokonuje transformacji świata. Zapominam również, o czym pisałam poprzednio. Każda strona mojego pamiętnika to mój płacz z tęsknoty za Bogiem.

Spójrzmy teraz na list z datą 1981 r.:

Kiedy pojechaliśmy na obóz Antara Yoga, przyszła do mnie myśl, o której napisałam w pamiętniku. Myśl ta przyjęła formę małego artykułu zatytułowanego „Siła Valli”. Gdy odbywał się obóz Antara Yoga, modliłam się do Bhagawana Sathya Sai, a by dał mi łaskę jak Valli. Prosiłam, aby połowa mocy każdego, kogo zobaczę, przyszła do mnie. Nawet nie połowa, ale aby chociaż mała część przybyła do mnie. „Proszę, okaż mi łaskę.”

Wyobrażałam sobie, że duchowe moce Swamiego przybyły do mnie. Modliłam się:

„Czy zobaczę Ciebie, będąc w tym wcieleniu? Kiedy Ciebie zobaczę? Życie moje jest zmarnowane i jest na próżno. Czy mam pojechać do Swamiego Chitbhavanandy? Czy mam rozmawiać? Ale kto zabierze mnie do Niego? Och, Kana! Kanna! Nie mogę zapomnieć o Tobie nawet przez sekundę. Jak osiągnę Ciebie?”

Czym jest siła Valli? Valli został obdarzony łaską, że ktokolwiek przyjdzie walczyć z nim, osiągnie on połowę jego mocy. Dlatego wszyscy bali się być jego wrogiem. Niezależnie od tego, jak bardzo Sugruva próbował, zawsze był pokonywany. Valli nawet zabrał żonę Sugrivy. Wówczas Sugriva zwrócił się o ratunek do Pana Ramy. Rama świadomy był łaski Valli, schował się za drzewem, wypuścił strzałę i zabił Valli.

Poprosiłam Bhagawana Sathya Sai, aby obdarzył mnie podobną łaską. Kogokolwiek zobaczę, połowa jego duchowej energii powinna przybyć do mnie. Poprosiłam w taki sposób. Zawsze poszukuję świętych i mędrców. Zawsze jeździliśmy do Zakonu Ramakriszny, aby widzieć Swamijich. Oni zawsze przyjeżdżali do naszego domu. Sanyasini z Zakonu Sarady również odwiedzali nasz dom. Modliłam się, aby połowa ich energii przyszła do mnie. Gdybym została obdarzona tą łaską, moce wszystkich świętych i mędrców przybyłyby do mnie. Nawet jeśli by tak było, czy nie zobaczę Ciebie, będąc w tym wcieleniu? Kiedy zobaczę Ciebie? Każdy dzień mego życia jest zmarnowany. W taki sposób wypłakiwałam się. Na tym świecie nikt nie prosił w taki sposób.

Codziennie myśli moje obracają się wokół Swamiego. Otrzymałam wiele mocy od Swamiego. Dałam Prema Szakthi tysiącom ludzi. Nie tylko ludziom, lecz również wielu rzekom i oceanom. Nie tylko tę Szakthi, lecz także inne Szakthi takie, jak: Gayatri Szakthi, Savitri, Durga oraz Saraswathi Szakthi.

W 1981 r. poprosiłam Swamiego o łaskę, aby duchowa energia każdego przybyła do mnie. Poczynając od 1996 r., zwróciłam ludziom wszystkie Szakthi.

13 lipiec 2015 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, Swami. Jakże wiele sadhany stosowałam! Jak bardzo płakałam…ale wszystko na marne. Nie osiągnęłam Ciebie.

Swami:  Nie mów w taki sposób. Poprzez swoją sadhanę zmieniasz Kali na Sathya Yugę.  Poprosiłaś o wyzwolenie świata. Kto na świecie pokutował w taki sposób? Jest to zadanie. Wszelkie łaski i pokuta jest dla zadania. Na pewno przybędę.

Koniec medytacji

Widzicie więc, że niezależnie od tego, jak bardzo płaczę albo piszę, nie mogę widzieć Swamiego. Uczucie, że moje życie jest marnotrawstwem; stale płaczę. Swami mówi, że wskutek mojej pokuty Kali Yuga zmienia się na Sathya Yugę i jest łaska obdarzenia świata wyzwoleniem. Nikt na świecie nigdy nie poprosił o tę łaskę.





Rozdział 8

OBOWIĄZEK I ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Dziś zauważyliśmy, że zostało coś napisane w moim pamiętniku z dnia 9-go maja 2009 r. Zostało to zatytułowane „Obowiązek i Odpowiedzialność”. Wyszczególnione zostały trzy punkty, jak poniżej:

1.      Moim obowiązkiem jest płakać z tęsknoty za Jego stopami
Jego odpowiedzialnością jest usunąć karmę świata i dać wyzwolenie.

Moim obowiązkiem jest płakać z tęsknoty za Jego stopami. Obowiązek ten nie jest na kilka lat ani na kilka godzin. Zwykli ludzie idą do pracy, a po latach przechodzą na emeryturę. Jednakże nie ma przejścia na emeryturę, jeżeli chodzi o mój obowiązek. Ludzie pracują 30 lat lub najwyżej 35. Jednakże nie ma granicy czasu dla mego obowiązku. Od urodzenia, przez minionych 76 lat obowiązkiem moim jest płakać z tęsknoty za Bogiem  i dla świata. Jest to praca bez przerwy i jest ona tylko moja. Nikt inny nie może wykonywać tej pracy.



Gdybym chciała odpocząć przez kilka dni, wówczas ktoś inny musiałby być wyznaczony do wykonywania mojej pracy. Ale kto? Gdybym miała zamieścić ogłoszenie w gazecie mówiące, że jest praca na tydzień, a zapłatą jest wyzwolenie, nikt nie byłby gotowy podjąć jej i wziąć tę cudowną zapłatę.

Jest to mój obowiązek od minionych 76. lat. Jest to płacz w nocy i  w dzień. Odpowiedzialnością Swamiego jest obdarzyć wyzwoleniem świata oraz usunąć całą karmę świata. Czy jest to łatwe zadanie? Za mój obowiązek obdarza On wyzwoleniem świata.

Swami przyjął odpowiedzialność za usunięcie karmy świata. Po to opuścił On Swoje ciało, zatem ja płaczę coraz bardziej. Ciągle płaczę przez minione cztery i pół roku. Za moje łzy i tęsknotę On przybędzie ponownie. Swami zawsze pociesza mnie, mówiąc: „Nie płacz przez kolejne trzy dni; wtenczas dam ci coś.” Albo powie On: „Nie płacz przez pięć dni, a Ja dam Ci wiadomość.” W taki sposób On pociesza mnie i zapobiega memu płaczowi.

2.     Moim obowiązkiem jest szukanie Boga.
Jego obowiązkiem jest pomyślność świata.

Całe życie spędziłam, poszukując Boga. W tym celu wielu Swamijich przybyło do naszego domu i prowadziło zajęcia Antar Yogi. Napisałam o tym w moim codziennym pamiętniku. Kontemplowałam i zapisywałam myśli, które się pojawiały. Nigdy nie rozmawiam o innych, lecz całkowicie koncentruję się na sadhanie.

Spójrzmy na jedną rzecz. W dniu 18-go marca 1981 r. zapisałam kontemplację. Zatytułowana została „Choroba i lekarstwo”.

Wszyscy pytają mnie, dlaczego jestem zmartwiona i pochłonięta w myśli. Dlaczego? Dlaczego? Wszyscy pytają mnie. Dziś moja babcia zapytała mnie wiele razy, dlaczego martwię się. Co spowodowało to zmartwienie? „Co się tobie stało?” „Och, Boże, Ty jesteś moją chorobą i moim lekarstwem.” Napisałam o tym w wielu wierszach. Choroby tej nie mogą wyleczyć lekarze ani lekarstwo. Tylko wielcy święci i mędrcy znają tę chorobę. Jest to śmiertelna choroba. Czy ludzie na świecie są tego świadomi? Oni nie rozumieją. „Och, Kanna, tylko Ty jesteś przyczyną tej choroby. Ty znasz naturę tej choroby. Ty jesteś lekarzem, Kanna.” Jeżeli ktoś wyrządzi komuś krzywdę, zażalenie złożone zostaje u Króla. Kiedy jednak sam Król popełnia błąd, wobec tego do kogo pójść? Jeżeli ludzie złamią prawo, skarga zostaje złożona u Króla. Kiedy jednak sam Bóg postępuje źle, komu wtedy się poskarżyć?

W czasach, gdy Rama był Awatarem, łuk przedziurawił żabę. Wtenczas zapytałeś ją: „Dlaczego nie krzyczałaś?” Żaba odpowiedziała: „Jeżeli uczynisz zło, kogo mam zawołać?” To jest mój stan. Są to tylko ciche łzy. Sam Bóg sprawił, że żaba cierpiała, a potem zapytał: „Dlaczego nie wołałaś?” Żaba odparła: „Jeżeli ktoś inny sprawia, że cierpię, wołam Ciebie Rama. Kiedy jednak Ty Rama powodujesz, że cierpię, kogo mam zawołać?”

To jest mój stan. Och, Bhagawanie Sathya Sai! Jesteś zarówno chorobą, jak i lekarstwem.

W innym pamiętniku Swami napisał, że moim lekarzem i lekarstwem jest Sathya Sai. Jego odpowiedzialnością jest pomyślność świata. Wskutek mego odseparowania od Boga oraz łez, które ronię, On troszczy się o świat. Moja tęsknota za Bogiem daje wyzwolenie świata. Od młodego wieku myślałam tylko o Bogu. Chcę osiągnąć Boga. Potem Swami wszedł w moje życie. Pokazał On wszystko, jednak znowu ta sama separacja. Poprzez rozdzielenie oraz nasze rozmowy w medytacji, uczucia emanowane są przez Stupę i zmieniają świat. Po to płaczę i szukam Go. Odwiedziłam wielu świętych i mędrców oraz pytałam ich, jak osiągnąć Boga. Potem jeździłam do domów, gdzie dzieją się cuda. Tam wielu mówiło, że Swami mówi za ich pośrednictwem. Jeździłam do nich i więcej wypytywałam o Swamiego. Jakże bardzo płaczę i poszukuję Boga.

Ten najpotężniejszy Bóg przybył tu, aby wyzwolić wszystkich ludzi Kali Yugi. Żaden inny Bóg nie uczynił tego w taki sposób. Wskutek współczucia i łaski przybył On tutaj. Znosił On cierpienia od młodego wieku. Jakże wielu ludzi krytykowało Go! Znosił On jednak wszystko dla dobra świata. Cierpiał On z powodu karmy świata, biorąc ją na Siebie. Jakże bardzo On cierpiał! Czy któryś Bóg postąpił w ten sposób? Przez minione 84 lata Swami nauczał jak powinniśmy żyć. Każdy rodzi się na Ziemi. Jak dochodzi do narodzin człowieka? Jeeva (czyt. dżiwa, dusza – tłum.) ewoluuje od źdźbła trawy do człowieka. Po długim czasie rodzi się jako człowiek. Wszyscy święci i mędrcy śpiewają na ten temat. Od trawy do robaka, od owada, a potem jako zwierzęta i na koniec osiąga się narodziny jako człowiek. Będąc w ciele człowieka, trudno jest osiągnąć Boga. Musimy jednak próbować osiągnąć Boga. Narodziny w ciele człowieka zostały dane nam tylko w tym celu.

Jednakże ludzie marnują swoje życie poprzez ‘ja i moje’, tak więc rodzą się tysiące razy. Tylko będąc w ciele człowieka można osiągnąć Boga. Nawet dewy nie są odpowiednie do tego. Swami nauczał wszystkiego każdego. Musimy więc być czujni i dążyć do osiągnięcia wyzwolenia już w obecnej inkarnacji. Swami chce dać wszystkim smak wyzwolenia. Jest to zadanie Swamiego. Łaską Swamiego obdarzani się ludzie Kali Yugi. Jest to dla dobra świata. Dla jego dobra oboje ogromnie cierpimy. W okresie zstąpienia tego najpotężniejszego Boga drzwi Niebios zostały otwarte. Wszyscy mamy wielkie szczęście. Musimy mądrze wykorzystać swoje obecne wcielenie.

3.     Moim obowiązkiem jest cierpieć z powodu kosmicznych bólów porodowych
Jego odpowiedzialnością jest przynieść Nowe Stworzenie z mojego Kosmicznego Łona.

Od urodzenia cierpię z powodu bólu kosmicznego porodu. Kobiety cierpią ze względu na bóle porodowe połowę dnia lub dzień zanim się dziecko urodzi. Jak bardzo ona cierpi? Po porodzie ból maleje. Łono ma wielkość stopy. Matka nosi dziecko 10 miesięcy. Potem zaczynają się  bóle porodowe i dziecko się rodzi.

Moje łono jest Łonem Kosmicznym. Nie jest ono po to, aby urodziło mi się jedno dziecko, lecz całe Stworzenie.  Jak zatem bardzo cierpię w tym celu? To Kosmiczne Łono przyjęło formę Vishwa Brahma Garbha Kottam. Tu istnieje związek serca Swamiego i mojego. Stąd przybywa Nowe Stworzenie. Odpowiedzialnością Swamiego jest przynieść Nowe Stworzenie z Kosmicznego Łona. Po to Swami zstąpił jako Awatar. Nie dokonując destrukcji Kali, przynosi On Nowe Stworzenie, Sathya Yugę,
Napisałam książkę „Ostatnich 7 Dni Boga” („Last 7 Days of God” -  tłum). Książkę tę Swami odebrał Swoją własną ręką. A potem organizacja odprawiła mnie. W tamtym czasie pewien człowiek zapytał: „Jak możesz pisać - Radha Kryszna Kosmiczne Łono”? Napisałam o tym w książce „Gita Govindam”. Kiedy byłam w Courtallam, zrobiono zdjęcie. Na zdjęciu zobaczyliśmy Światło na moim brzuchu. Swami powiedział, że jest to ‘Kosmiczne Łono’. W tamtym czasie nie byłam świadoma idei Kosmicznego Łona. Tylko Swami powiedział mi, abyśmy zbudowali Vishwa Brahma Garbha Kottam w 2010 r. Została ona zbudowana po trzech latach od odesłania mnie. Vishwa Brahma Garbha Kottam i Stupa zmienią świat.

Uczucia Swamiego i moje wchodzą we wszystkich, robiąc z każdego Jeevan Muktha. Jest to mój obowiązek i odpowiedzialność.

A teraz Swami poprosił mnie, aby zbudować świątynie dla 9. planet.  Kontrolujemy 9 planet, ponieważ nasze zaślubiny odbyły się w dziewięciu światach. Następnie zbudujemy świątynie dla Pięciu Elementów. Dniem naszego ślubu jest 27. maj. Kontrolujemy także 27 gwiazd oraz 12 Domów Astrologicznych. W związku z tym budujemy świątynie dla wszystkiego. Wszystkie wspomniane świątynie tworzą Kompleks Świątyń Stworzenia. W Nowym Stworzeniu każdy Dom Astrologiczny i gwiazda związana jest ze Swamim i ze mną. Zatem nie uczynią one szkody nikomu. Nowe Stworzenie przybywa.

Mukthi Nilayam pokazuje, w jaki sposób uczucia Swamiego i moje przyjmują formę. Mukthi Nilayam jest modelem Sathya Yugi. W Bhagavad Gicie Kryszna mówi: bijam mam sarva bhutanam – On jest nasieniem każdego bytu. Umieszcza On to nasienie w Łonie Wielkiej Prakrithi.

Swami i ja demonstrujemy to, czego Kryszna nauczał w Bhagavad Gicie. Prowadzimy życie jogi. Nie ma narodzin ani śmierci. Demonstruję 18 rodzajów jogi Bhagavad Gity w swoim życiu. Dlatego Swami poprosił mnie, abym wyjaśniła Gitę na przykładzie własnego doświadczenia. Co jest główną przyczyną tego wszystkiego? Począwszy od trzeciego roku życia, chciałam poślubić Boga i połączyć się z Nim. Tęsknię za tymi dwoma faktami. Nie chcę żyć życiem tego świata i przebywać pośród ludzi. Chcę tylko Boga. Będąc w młodym wieku myślałam, że jeżeli poślubię Boga, ludzie nie powinni interweniować w Jego życie. Czułam tak, ponieważ Matka Sita oraz jej dzieci zostali odseparowani od Pana Ramy. Poprosiłam więc o łaskę Swamiego.

Kiedy poślubię Prema Sai w czasach kolejnego Awatara, zwykli ludzie nie będą ingerować w nasze życie. Dlatego pokutuję. Zatem robię ze wszystkich joginów, świętych albo mędrców. Poprosiłam o wyzwolenie świata. Gdy wszyscy zostaną wyzwoleni, nie będzie ludzi ignorantów. Nowe Stworzenie przybywa. Swami i ja wzięliśmy karmę wszystkich na siebie. Wskutek tego wszyscy stają się pustymi, a my każdego wypełniamy naszymi uczuciami. Bóg nie jest w stanie żyć na takim świecie, jaki jest, zatem przemieniamy Ziemię w Niebo. Wszystkie dewy, święci i mędrcy wejdą w ciała ludzi. Moje pragnienia - dać wyzwolenie świata oraz wprowadzić Sathya Yugę.

W 1981 r. w moich kontemplacyjnych wpisach zobaczyłam, że zostało napisane ‘Uprawnienia’. Za pomocą tego, co piszę, wszyscy zrozumieją, jak funkcjonują moje myśli. Zobaczmy.

„Och Kanna! Gdybyś nawet przybył teraz i  mnie wezwał, nie podobałoby mi się to. Co to jest? Ludzie tego świata mogą być zdziwieni tym stwierdzeniem. Jakiego rodzaju umysł to jest? Mahatma Gandhiji pojechał do obcego kraju, aby uzyskać stopień adwokata. On starannie studiował wykłady. Podjął ogromny wysiłek. Ci, którzy studiowali z nim pytali: „Dlaczego studiujesz z takim wysiłkiem? Nie jest to konieczne. Są inne, łatwiejsze sposoby uzyskania stopnia. Możesz słuchać wykładów, nauczyć się metod i to wystarczy. Dlaczego zmagasz się w taki sposób?” Wszyscy pytali go. Gandhiji odpowiedział: „Moja świadomość ukłułaby mnie, gdybym nie studiował wymaganej literatury. Jeżeli nie będę studiować książek, nie otrzymam stopnia.” Powiedział w taki sposób. Tak samo: „Och, Kanna, jeżeli jestem Twoim wielbicielem, powinnam być w pełni uprawniona, powinnam kontrolować ciało i umysł tak samo jak Gandhiji. Prawda? Powinnam być wypełniona dobrymi cechami. Prawda? Złe myśli nie opuszczają umysłu. Wciąż istnieje egoizm. Nawet gdybyś przybył i dał darszan, jakie kwalifikacje posiadam? Och, Bhagawanie, najpierw skoryguj mnie. Dokonaj mojej transformacji. Dopiero potem obdarz mnie Swoim darszanem. Czas mija. Zanim moje życie dobiegnie końca, czy uzyskam całkowitą mądrość, czy zobaczę Ciebie? Kanna Kanna!”

Napisałam w taki sposób. Teraz zobaczmy. Bhagavad Gita i Ghandi`ego „Doświadczenia z Prawdą” są jak moich dwoje oczu. Codziennie czytałam te dwie książki. Pokutuję, aby mieć darszan Boga. Ale gdyby przybył On teraz i dał darszan, nie chciałabym tego, ponieważ nie jestem uprawniona. Najpierw powinnam kontrolować umysł, zmysły, intelekt i ciało. Dopiero wtedy powinien On dać darszan. W taki sposób wypłakuję się.


Wskutek moich łez i myśli Swami dał tytuł mojej pierwszej książce „Liberation Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” – tłum.). Wskutek mojej pokuty połączyłam się ze Swamim w Jaskini Vashista. Teraz piszę mądrość, która nie została dotąd ujawniona światu. Miliony ludzi miały darszan Swamiego. A ja wciąż tęsknię za Jego darszanem i pokutuję. Musi On wrócić i spełnić moje pragnienie.




  

Rozdział 9

16 lipiec 2015 r. Medytacja poranna

Vasantha:  Swami, Swami, mój Prabhu. Życie moje jest całkowicie zmarnowane. Pojawiła się starość i choroby. Chcę robić to, czego nikt inny nie jest w stanie. Jest to porażka.

Swami:  Nie mów w taki sposób. Na pewno odniesiesz zwycięstwo. Robisz to, czego nikt przedtem nie robił.

Vasantha:  Nie, to nie jest możliwe. Cała moja pokuta jest zmarnowana. Ty nie przybyłeś.

Swami:  Nie mów tego. Na pewno przybędę…

Vasantha:  Nie przybyłeś i zwodziłeś mnie przez cztery i pół roku.

Swami:  Na pewno przybędę. Uwierz Mi!

Vasantha:  Jak mam uwierzyć? Nie dałeś niczego, ani nie pokazałeś mi żadnego cudu. Tak więc cała moja pokuta jest zmarnowana. Chcę zrobić możliwym to, co nie jest możliwe, ale odniosłam porażkę. Dlaczego powiedziałam, że zmienię postarzałe ciało?

Swami:  Nie martw się. Na pewno to się stanie.

Koniec medytacji

Płakałam cały ranek myśląc, że pokuta mojego życia jest cała zmarnowana. Dlaczego chcę Boga? Chciałam dokonać transformacji swego ciała i ofiarować Mu je. Na tym świecie nikt nie zrobił tego w taki sposób. Jednak nie mogę tego zrobić. Płaczę więc stale. Jednakże Swami upewnił mnie: „Na pewno zrobisz to.” Swami nie przybył. Poprzez swoją czystość i pokutę przywiodę Go z powrotem. Wierzę w to całkowicie. Wszystkie moje Nadi i Swamiego Nadi mówią to samo. Jednak On nie przybył. Za każdym razem Swami mówi: „Przybędę”,  ale nie przybywa. On zawsze zwodzi mnie. Wcześniej powiedział On, że przybędzie za 4 lata. Minęło już teraz cztery i pół roku. On nie przybył. Chciałam uczynić możliwym, to co nie jest możliwe, odniosłam jednak porażkę. Chciałam dokonać transformacji mojego postarzałego ciała. Nie chcę starości, choroby ani śmierci. Od najmłodszego wieku bałam się tych trzech rzeczy. Płaczę więc stale. Również pokutuję po to. Wyrzekłam się wszystkiego i pokutuję. Chcę być młoda i doskonała, aby ofiarować siebie Bogu. To się jednak nie stało, płaczę więc ciągle.

16 lipiec 2015 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:  Swami, Swami, chcę tylko Ciebie. Przybądź.

Swami:  Na pewno przybędę. Nie płacz. Napisałaś o zadaniu Banana. Na świecie tylko ty pokazujesz prawdziwy smak miłości. Bóg nigdy nie kosztował miłości. Ty Mi pokazujesz. Na pewno przybędę i jeszcze bardziej skosztuję twojej miłości.

Vasantha:  Swami, to mi wystarczy. Przybądź wkrótce!

Swami:  Na pewno przybędę. To, co mówię, zdarzy się. Wtenczas staniesz się Księżycem w pełni. Zostaniesz całkowicie wyleczona.

Koniec medytacji

Nicola znalazła wiadomość. Jest ona następująca:

Ty zawsze byłaś tak cenna
Od chwili narodzin
I jesteś prawdziwie ceniona,
Bardziej niż cokolwiek na Ziemi!

Zapytałam Swamiego o to.

17 lipiec 2015 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, co napisałeś?

Swami:  Od urodzenia kochałaś tylko Boga. Na świecie tylko ty jesteś ;prawdziwym skarbem.

Koniec medytacji

Swami ma rację; od urodzenia kochałam tylko Boga. Myślałam o Bogu i płakałam z tęsknoty za Nim. Od urodzenia Swami pocieszał mnie. Aby powstrzymać łzy, wkładał On kciuk do mojej buzi. Gdy miałam 4 lata, płakałam całą noc, ponieważ czułam, że węże pełzają po mnie. Jakże bardzo pocieszały mnie moja matka i babcia! One robiły tak wiele, aby powstrzymać moje łzy, ale mimo to krzyczałam: „Spójrzcie na węże na moim ciele”. W taki sposób płakałam całą noc.

Swami teraz powiedział, że w tamtym czasie moja Kundalini zaczęła funkcjonować. Jak może Kundalini funkcjonować u kogoś w wieku czterech lat? Nie stosowałam żadnej sadhany. Było tak, ponieważ płakałam z tęsknoty za Bogiem od samych narodzin.

Od młodego wieku bałam się starości, choroby i śmierci. Moja prababcia była przykuta do łóżka przez siedem lat. Opowiadała ona wiele opowieści o oddaniu. Kiedy była chora, bałam się podchodzić do niej. Od tamtego czasu modliłam się do Swamiego , że nie chcę starości, choroby ani śmierci. Aby od tego uciec, chciałam poślubić Boga i połączyć się z Nim jak Andal. Od urodzenia myślałam tylko o Bogu. Potem Swami wszedł w moje życie i ujawnił wiele rzeczy o mnie. Napisałam wiersz o swoich narodzinach, zatytułowany „Kosmiczna Eksplozja”. W wierszu tym opisuje On jak ja się narodziłam i jak chciałam poślubić Boga. Teraz napisał On na kartce:

Ty zawsze byłaś tak cenna
Od chwili narodzin
I jesteś prawdziwie ceniona,

Litery Y w „You`ve” (ty byłaś – tłum.), wyraz ‘moment’ (‘chwila’ – tłum.) i ‘treasured (‘ceniona’ – tłum.) były różowe. Przy wyrazie ‘treasured’ była różowa róża. Kolor różowy symbolizuje Premę. Moja Prema jest tylko dla Swamiego. Od narodzin do chwili obecnej moja Prema skierowana jest tylko do Swamiego, do nikogo, ani do niczego innego.

Na końcu każdego listu, który pisałam do Swamiego, rysowałam różę i pisałam ‘Raja Roja’. Raja oznacza Swamiego, a Roja mnie. A tu Swami narysował różową różę. Moja Prema zmienia świat z Kali na Sathya Yugę. Swamiego Prawda i moja Prema wchodzą w każde serce. W czasach Kryszny mówiono, że Kryszna jest niebieski, a Radha różowa. Jestem tą samą Radhą, noszę zatem tylko żółte i różowe sari.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz